Nasza recenzja

AFR AI D

„AFR AI D” - pod tym intrygującym tytułem kryje się najnowsza odsłona muzycznej twórczości Mariusza Dudy. Ten niezwykle doświadczony, utalentowany i bez wątpienia charyzmatyczny artysta zaprosił nas oto kolejny już raz do świata niezwykle wysublimowanej, klimatycznej, elektronicznej muzyki, w której tym razem bardzo ważnym elementem staje się także elektryczna gitara.

Na płytę tę składa się osiem interesujących kompozycji, powstałych z przestrzennych, bardzo często nakładających się na siebie, elektronicznych dźwięków, powtarzających sampli, zamierzenie zniekształconych wokali i właśnie dźwięków elektrycznej gitary, która kieruję tę muzykę w stronę bardziej rockowych obszarów, zachowując jednak syntetyczny, elektroniczny wymiar. I z tego wszystkiego powstają ciekawe, przyjemne, czasami okraszone fajnym rytmem, innym razem prowadzące nas nieoczywistą melodią, muzyczne opowieści.

Zgodnie ze słowami autora, album ten wyraża obawy człowieka przed rolą, wpływem i znaczeniem sztucznej inteligencji - i to słychać w tej muzyce, gdy oto z jednej strony mamy kojarzące się właśnie z AI dźwięki - tak te stricte elektroniczne, jak i w postaci przetworzonych wokali, z tą bardziej ludzką stroną tej muzyki, którą w tym przypadku wyznaczają gitarowe riffy. To ciekawy, pięknie przedstawiony, niezwykle barwny koncept...

Album otwiera początkowo łagodny, delikatny, spokojny, ale za chwilę nabierający mocy, tempa i wyrazistych dźwięków - klimatycznie niepokojący utwór "TAMING NIGHTMARES". Po nim mamy przyjemność poznać bardzo elektroniczny, syntetyczny w swoim brzmieniu, budzący od razu skojarzenia ze sztuczną inteligencją, numer pt. "GOOD MORNING FEARMONGERING". Pod numerem trzy kryje się zaś niezwykle rytmiczna, ciekawie poprowadzona, z każdą chwilą rozbrzmiewania budząca coraz większe napięcie - kompozycja o tytule "FAKE ME DEEP, MURF". Z piękną, elektroniczną, niezwykle klimatyczną kołysanką robotów - tak można chyba to ująć, mamy do czynienia w moim ulubionym utworze na tej płycie – znakomitym "BOTS’ PARTY", który jednak wieńczą mocne, ludzkie, gitarowe riffy...

Piękno, przestrzenne, elektroniczne, metafizyczne piękno muzycznego brzmienia, przemawia zaś do nas za sprawą rozbrzmiewania numeru pt. "I LOVE TO CHAT WITH YOU", który pozostaje na długo w naszej pamięci... Z kolei bardzo przyjemna kompozycja pt. "WHY SO SERIOUS, CASSANDRA?", zabiera nas do krainy rytmy, bitu, energii i znakomitego, elektronicznego brzmienia. Również rytmem, ale bardziej stonowanym, łagodniejszym, delikatniejszym..., stoi ciekawy, klimatyczny, melodyjny kawałek "MID JORNEY TO FREEDOM". Całość albumu wieńczy sobą bardzo niepokojący w swoim brzmieniu, wywołujący poczucie chaosu, ale też i niezwykle intrygujący utwór o tytule "EMBRACING THE UNKNOWN".

I mamy oto do czynienia z kolejną znakomitą odsłoną solowej twórczości Mariusza Dudy, która intryguje, zawsze zaskakuje, ale też i skłania do refleksji nad tym, co chce nam przekazać ten artysta. Muzycznie jest to instrumentalna, elektroniczna, wysmakowana jakość, emocjonalnie zaś barwna opowieść o dotarciu do granicy w dziejach ludzkości, w której to tak naprawdę wciąż najważniejsi jesteśmy jeszcze my - ale być może już tylko ten jedyny, ostatni raz, zanim oddamy nasz świat w „ręce” sztucznej inteligencji.

Jeśli cenimy sobie dobrą, nowoczesną, koncepcyjną i odważną muzykę elektroniczną w naszym rodzimym wydaniu, to powinniśmy sięgnąć po album  „AFR AI D”. Polecam.

Lista utworów:

1. Taming Nightmares
2. Good Morning Fearmongering
3. Fake Me Deep, Murf
4. Bots’ Party
5. I Love To Chat With You
6. Why So Serious, Cassandra?
7. Mid Journey To Freedom
8. Embracing The Unknown

Komentarze: