„INTERIOR DRAWINGS” - pod tym tytułem kryje się najnowszy album Mariusza Dudy, stanowiący zarazem trzecią i finalną odsłonę tzw. „lockdown'owej trylogii” tego artysty, która powstawała w czasie pandemii i odnosi się do niej swoim brzmieniowym, emocjonalnym oraz klimatycznym wymiarem. Na wydawnictwo to składa się zestaw ośmiu niezwykle intrygujących, w głównej mierze instrumentalnych kompozycji.
To kraina dźwięków klawiszy, elektronicznego brzmienia, odważnych i zaskakujących rozwiązań aranżacyjnych oraz dwóch najważniejszych elementów - melodii i rytmu. To właśnie one wyznaczają właściwie tempo muzycznej narracji, służą do budowania aury niepokoju, ciekawości względem przyszłości oraz nadziei na lepsze jutro, jak i wreszcie ukazują piękno dźwięków, które nie muszą być najczystsze i najdonośniejsze, by nas oczarować i zachwycić.
Mariusz Duda jest wielce utalentowanym i tak samo niepokornym artystą, który zawsze poszukuje nowych pomysłów, rozwiązań i dróg, o czym przekonuje nas również ten album. Otóż płyta ta, wedle słów samego artysty, stanowi opowieść o tworzeniu muzyki, zobrazowaną za pomocą dźwięków i emocji. I przyznam szczerze, że skonfrontowanie tych słów z brzmieniem tej płyty wywiera naprawdę niezwykłe wrażenie, gdy oto za sprawą tych przestrzennych i pięknych klawiszowych melodii możemy poznawać twórczą pasję, ciekawość, czasami niemoc i chaos, ale też i kwintesencję tworzenia muzyki - spełnienie.
Album otwiera niezwykle przebojowy, przyjemny w swej melodyjności i ciekawie nabierający tempa oraz mocy, numer pt. "RACING THOUGHTS". Po nim mamy przyjemność wsłuchać się w zdecydowanie bardziej elektroniczne, można by wręcz rzecz - syntetyczne, dźwięki tytułowego utworu "INTERIOR DRAWINGS", który idealnie obrazuje proces tworzenia muzycznego zapisu. Pod numerem trzy kryje się zaś rytmiczny, melodyjny i bardzo stonowany w swym brzmieniowym wyrazie, relaksujący utwór "SHAPES IN NOTEBOOKS", z ciekawą wokalizą w tle. Inny charakter ma z pewnością melodyjny i znów mocno przestrzenny numer z bardzo ciekawą, końcową postacią - "PRISONER BY REQUEST".
Pod tytułem "DREAM OF CALM" kryje się zaś klawisza ekspresja z lekko niepokojącym poszumem w tle, która ma w sobie coś niezwykle klimatycznego... Kolejny utwór nosi tytuł "HOW TO EVERCOME CRISIS" i stanowi sobą ciekawą, opatrzoną piękną warstwą wokalną oraz świetnie zaaranżowaną, kompozycję. Do królestwa rytmu zaś należy z pewnością utwór "ALMOST DONE", który również prezentuje się więcej niż dobrze i przyjemnie. Całość albumu zamyka zaś sobą przestrzenny, oparty na długich dźwiękach i bardzo klimatyczny utwór o tytule "TEMPORARY HAPPINES".
To piękne, muzyczne i niezwykle emocjonalne dzieło – takim mianem należy określić album „Interior Drawings” z uwagi na pomysł, maestrię konstrukcji i finalną, brzmieniową postać. W mej ocenie jest to najlepsza odsłona tego pandemicznego cyklu - być może z uwagi na mimo wszystko najbardziej pozytywny i optymistyczny wymiar. To również kolejne potwierdzenie wielkiego talentu Mariusza Dudy, który rozumie, czuje i tworzy klawiszową muzykę elektroniczną, jak nikt inny w naszym kraju. To piękna, muzyczna podróż, której nie warto sobie odmawiać...
Lista utworów:
1. Racing Thoughts
2. Interior Drawings
3. Shapes in Notebooks
4. Prisoner by Request
5. Dream of Calm
6. How to Overcome Crisis
7. Almost Done
8. Temporary Happiness