Nasza recenzja

Zenith acoustic

"ZENITH ACOUSTIC" - to tytuł najnowszej płyty Macieja Mellera, znanego nam doskonale m.in. z działalności w ramach formacji Riverside. To album, a właściwie coś na wzór dopełnienia/suplementu ubiegłorocznej solowej płyty tego artysty - "Zenith". Na płycie tej znalazło się sześć interesujących, akustycznych kompozycji, które stanowią zmienione, inaczej ujęte i przede wszystkim poddane pomysłowemu i odważnemu procesowi aranżacji, utwory znane nam z płyty „Zenith”. Jednakże to coś więcej, niż tylko nowe wersje tych kawałków, gdyż właśnie za sprawą akustycznego brzmienia, dodania do gitar dźwięków smyczków, pianina, czy też instrumentów dętych, całość ta stanowi sobą coś zupełnie innego. To akustyczny i zarazem progresywny rock w bardzo klimatycznej, balladowej odsłonie, która ma w sobie również wiele przebojowości.

Tej pięknej muzyki dopełnia tu niezwykle udany, wyrazisty i emocjonalny wokal Krzysztofa Borka, który idealnie oddaje ducha i klimat tej muzyki swoją lekko zachrypniętą barwą głosu i przestrzennym sposobem śpiewania. To działa, pięknie współgra z muzyką i oddaje tekstową wymowę zawartych tu opowieści o ludzkim życiu.

Album otwiera klimatyczna, gitarowa, akustyczna ballada pt. "ASIDE", która zaskakuje nas w swej końcówce świetną, solową partią na saksofon.

Kolejna propozycja nosi tytuł "FROZEN" i zaprasza nas ona sobą do krainy bardziej złożonych, rozbudowanych i zróżnicowanych brzmień gitar, perkusji i instrumentów dętych, których dopełnia świetny wokal Krzysztofa Borka.

Pod numerem trzy kryje się przyjemna, ciekawie zaaranżowana, mająca w sobie wiele jazzowych elementów i niezwykle refleksyjna pod kątem tekstu, kompozycja o tytule "HALFWAY".

Jeszcze większym zaskoczeniem - na polu aranżacji, brzmienia i całej konstrukcji, jest dla nas znakomity utwór pt. "FOX", który w mej ocenie jest absolutnie najlepszą pozycją na tej płycie - m.in. pod kątem łączenia wielu rożnych muzycznych brzmień i nurtów w spójną i ciekawą całość.

Inny charakter ma z pewnością stonowana, przestrzenna w swoim muzycznym brzmieniu i przede wszystkim emocjonalnie zaśpiewana, ballada o tytule "KNIFE".

Cały album wieńczy sobą interesująca, oparta na brzmieniu akustycznej gitary, pianina, perkusji i saksofonu, klimatyczna kompozycja pt. "TRIP".

Niniejsza płyta Macieja Mellera o tytule "Zenith Acoustic", to ponad czterdziestosiedmiominutowa, niezwykle wysmakowana i ambitna, muzyczna uczta. Uczta na polu brzmienia, aranżacji i wokalu, gdzie to każdy z tych trzech elementów znamionuje wielka jakość. To również ciekawe, akustyczne i w dużej mierze zaskakujące spojrzenie na poprzedni album tego artysty, z którego zrodziło się coś pięknego, nowego i niezwykle klimatycznego. Myślę, że wszyscy fani twórczości Macieja, ale też i dobrego prog rocka, będą w pełni usatysfakcjonowani tym albumem. Polecam, takiej muzyki słucha się zawsze z wielką przyjemnością.

Lista utworów:

1. Aside
2. Frozen
3. Halfway
4. Fox
5. Knife
6. Trip

Komentarze: