Nasza recenzja

Warhead

"KAZIK STASZEWSKI  i kolejny jego niezwykły, zaskakujący i bardzo intrygujący projekt"... - chyba powinniśmy przyzwyczaić się już do powyższego stwierdzenia, nauczeni twórczą niepokornością tego legendarnego już artysty, który nie byłby sobą, gdyby choć raz na rok nie zaskoczył nas nowym i niebanalnym spojrzeniem na muzykę. Dokładnie takie oferuje sobą najnowsze dzieło Kazika - album pt. "Warhead", który powstał przy współpracy  cenionego jazzmana i trębacza Kultu - Janusza Zdunka (i jego bandu "Zdunek Ensemble")!

  Ta oscylująca wokół rocka, punku i jazzu płyta, przenosi nas swoją zawartością do Wielkiej Brytanii lat 70-tych, gdzie to królował charakterny, surowy i bezpretensjonalny w swej warstwie tekstowej punk w najlepszym wydaniu! To swoisty powrót do źródeł Kultu, jak i też początków twórczości Kazika, który to nigdy nie ukrywał, że właśnie do tej muzyki jest mu najbliżej. Z tego też względu można tu mówić o swoistym spełniania marzeń tego artysty, który wygrzebał punkowe perełki brytyjskiej sceny sprzed lat, poddał je ciekawej aranżacji i wykonał z autentyczną radością i wielką przyjemnością, co po prostu słychać na tej płycie!

Jaka jest ta muzyka...? - otóż przede wszystkim zaskakująca swoją formą, opartą na intrygującym i inteligentnym zaaranżowaniu punkowego brzmienia, na rockowo-dętą nutę, co daje bardzo ciekawy rezultat. Instrumentalnie królują tu właśnie instrumenty dęte - trąbka, saksofon, puzon, które to z wielką energią dopełniają tradycyjne punkowe narzędzia, czyli gitary, bas i perkusja. W rezultacie jest ciekawie, często zaskakująco, a przy tym odpowiednio brudno w zakresie brzmieniowym, czyli tak, jak w muzyce punk być powinno. I raz jeszcze tylko zadziwia nas ten fakt, jak prosto i mądrze można połączyć punka z instrumentami dętymi, jeśli tylko ma się na to dobry pomysł, warsztat i chęć!

Ciekawie prezentuje się również strona wokalna tego albumu, której centralnym punktem jest oczywiście charakterystyczny, niski, zachrypnięty i lekko znudzony głos Kazika, który w tym przypadku wydaje się być w bardzo dobrej, wokalnej formie. Co ważne, większość z zawartych na tym krążku 14 kompozycji, wykonuje on tu w oryginale po angielsku, co jest wielką rzadkością w przypadku tego artysty, a co tym zasługuje na tym większe docenienie. Jak jest z językiem u Kazika...? - cóż, różnie, ale w przypadku tej muzyki i tego muzyka, nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Ważne jest bowiem to, że punkowe przesłanie płynące z tych tekstów, a więc przede wszystkim głos sprzeciwu i buntu, trafia do nas za sprawą swej szczerości i autentyczności.

Najlepsze numery na tej płycie - oto i one: charakterny, zadziorny, ciekawie zaaranżowany i energiczny w swej formie numer pt. "Police and Thieves" z repertuaru Junior Murvin; kolejno świetnie łączący w sobie mocne gitary, bębny i instrumenty dęte w punkową całość utwór pt. "Homicide"; dalej przebojowy, przyjemny, fajnie zagrany i energicznie zaśpiewany przez Kazika i muzyków kawałek pt. "Into the Valley" z repertuaru legendarnej formacji The Skids; następnie ze wszech miar gitarowe i odpowiednio przybrudzone w swym brzmieniu "Boredom"; czy też wreszcie przyjemne i znów ukazujące piękno brzmienia instrumentów dętych - "Prince Charming".

Ponadto warto zwrócić tu również uwagę na obecność na tej płycie dwóch polskich numerów, pochodzących ze znanego nam od lat repertuaru Kazika i Kultu, które przyjmują tu nową, świetną aranżację. Są to:  "Zabiłem kolegę na poligonie" - absolutnie fantastyczny, brawurowo wykonany i energiczny numer, jak i też nie mniej ekscytujący, bardzo ostry w swej warstwie tekstowej i charakterny kawałek pt. "Prosto".

"Warhead" Kazika i formacji Zdunek Ensemble, to z pewnością ciekawa, intrygująca i warta poznania płyta. Warta za sprawą świetnych aranżacji, znakomitego warsztatu, jak i też dość symbolicznego i nostalgicznego powrotu do punkowego, brytyjskiego brzmienia lat 70-tych. Szczególnie cieszy to, że krążek ten przyciąga i zwraca swoją uwagę nie tylko imieniem jednego z jej twórców, ale po prostu wysoką jakością artystyczną, co w przypadku albumów coverowych, nie zdarza się często. Dla fanów Kazika jest to oczywiście pozycja obowiązkowa, ale mogą po nią spokojnie sięgnąć również i miłośnicy klasycznego punku, którym to album ten także sprawi wiele radości i da moc przyjemnych chwil przy jego odsłuchiwaniu.

Lista utworów:


1. Wojny
2. Police and Thieves
3. Gangsters
4. Teenage Warning
5. Homicide Intro
6. Homicide
7. Rivers of Babylon
8. Public Image
9. Into the Valley
10. Boredom
11. Prince Charming
12. Prosto
13. Zabiłem kolegę na poligonie
14. Police and Thieves Outro

Komentarze: