Nasza recenzja

The Thrill Of It All

Angielski piosenkarz Sam Smith w końcu uraczył nas drugim albumem – krążkiem trochę bardziej chaotycznym muzycznie i mniej spójnym, niż pierwsze wydawnictwo.  „The Thrill Of It All”, wydane 3 listopada 2018, to dzieło  będące jednocześnie niezwykle udaną kontynuacją „In The Lonely Hour”, ale również swoistym rozwojem. Artysta przed wydaniem mówił, że „poniekąd odbudowałem siebie, gdyż byłem w próżni, i wracam silniejszy. Nie chcę wielkiego, popowego krążka – ma być naturalnie, niczym pamiętnik”. Płyta zadebiutowała na samym szczycie zestawienia Billboard – będąc pierwszym albumem Smitha na takiej pozycji.

Płyta promowana jest za pomocą dwóch singli: „Too Good At Goodbyes” i „One Last Song”, które rozpoczynają też wydawnictwo. Od razu możemy odczuć nastrój, który będzie dominować. Przyznam, że „One Last Song” podobna mi się bardziej. „Say It First” znajdujące się pomiędzy singlami w trakliście to także bardzo udany utwór. Trochę bardziej buja „Midnight Train”, z przyjemnie wybijającą się perkusją i chórkiem. Nie można jednak nie zauważyć, że jako całość „The Thrill Of It All” jest wyjątkowo bezpieczny – „Burning” nie zdobywa się na nic ponad to, co już Sam zaprezentował we wcześniejszych utworach, a „HIM”, hymn pochwalny dla Stwórcy, to trochę nuda. Całość zakończona jest utworem „Pray”, napisana wraz z Timbalandem i stanowiąca zapis uczuć, które towarzyszyły Smithowi podczas wizyty w Iraku. Nie jest to jedyna kolaboracja na płycie – w „No Peace” udziela się wokalistka YEBBA.

To dość nierówne wydawnictwo – zdarzają się utwory-perełki, ale całość potrafi znużyć. Nie trafiła też do mnie okładka. Pewne jest jednak, że fani artysty będą ukontentowani, a osobom, które nie są pewne czy warto sięgnąć po „The Thrill Of It All” odpowiem: posłuchajcie i oceńcie sami.

Tracklista:

1. Too Good At Goodbyes
2. Say It First
3. One Last Song
4. Midnight Train
5. Burning
6. Him
7. Baby, You Make Me Crazy
8. No Peace (feat. YEBBA)
9. Palace
10. Pray

Komentarze: