Dobrego rocka w bluesowym anturażu nigdy za wiele! A jeśli do tego tworzą go polscy artyści, to już w ogóle nie pozostaje nic innego, aniżeli skakać z radości;) Na takie albumy czekam cały rok i takimi albumami zachwycam się całe lata, gdyż to w nich odnajduję duszę i serce muzyki, której to za nic nie zamieniłbym na najnowocześniejsze i najmodniejsze nurty muzyczne. Z tym większą przyjemnością pragnę zaprosić wszystkich do przeczytania recenzji albumu zespołu Riders, zatytułowanego po prostu - "Riders", na którym to znajdziemy 12 wspaniałych rockowo-bluesowych kompozycji.
Zespół Riders to połączenie wielkiego doświadczenia scenicznego muzyków, ze świeżością i naturalnością w osobie uroczej i niezwykle utalentowanej wokalistki. Tę pierwszą odsłonę niniejszej formacji tworzą absolutne legendy polskiego rocka - Mietek Jurecki (gitara basowa), Grzegorz Kuks (gitara), Wiechu Szczyrba (perkusja), zaś piękniejszą i wrażliwszą stronę zespołu reprezentuje Pani Ola Łysiak-Łabecka (wokal i pianino). Ten mariaż doświadczenia i młodości stworzył niezwykły zespół na polskiej scenie muzycznej, który oferuje sobą coś więcej aniżeli tylko energetyczne i przebojowe kawałki, ponieważ w muzyce tej jest serce, dusza, emocje, prawda i klasa, która każe mi zachować nadzieję i wiarę w to, że w tym naszym kraju słucha się jeszcze prawdziwej muzyki, a nie tylko produktu muzykopodobnego pod nazwą disco-polo... Liczne zmiany osobowe, okresy dłuższych przestojów i wszelkie inne losowe zawirowania nie wpłynęły ujemnie na formę muzyków, którzy tym albumem potwierdzają raz jeszcze to, że rockowo-bluesowa scena w Polsce należy do nich!:)
Album "Riders" oferuje nam tutaj ponad 46 minut genialnej rockowo-bluesowej muzyki, której znakiem rozpoznawczym są doskonałe popisy instrumentalne i świetny, niezwykle emocjonalny wokali Pani Oli. Na płycie tej dominują przede wszystkim gitary, mistrzowski bas w wydaniu Mietka Jureckiego, solidne bębny, ale także i znalazło się tutaj miejsce dla spokojniejszych dźwięków pianina, idealnie wpasowujących się w klimat nieco mniej dynamicznych utworów. Usłyszymy tu zarówno mocniejsze, rockowe kompozycje, jak i bardziej stonowane bluesowe klimaty, które to jednocześnie mają w sobie absolutnie wszystko to, by predysponować do miana przebojów. To co mnie szczególnie cieszy, to fakt że oprócz jednej piosenki, wszystkie pozostałe mają polski tekst, który zawsze daje sobą więcej w przypadku zaangażowanych utworów, a o takich tutaj mówimy. Słowa tych kompozycji odnoszą się bowiem do tego, co determinuje do tworzenia rockowo-bluesowej muzyki, a więc miłości, samotności, nałogów w mniej lub bardziej groźnej postaci, przemyśleń nad tym jak wygląda życia... Oczywiście niezmiernie ważną rolę odgrywa tu wokal Pani Oli - zadziorny, mocny, z pazurem, a przy tym ukazujący wielką skalę talentu wokalnego tej artystki.
Dla mnie muzyka ta ma podwójną siłę i moc, gdyż z jednej strony niesie sobą porcję świetnej rozrywki i przyjemności, z drugiej zaś pozwala oderwać się zupełnie od codzienności, i cofnąć o jakieś dobrych kilkadziesiąt lat w przeszłość, kiedy to jakoś wszystko wyglądało lepiej, ciekawiej, przyjemniej...:) Takiej muzyki brakuje mi w polskich mediach, i tym bardziej też nie rozumiem, dlaczego rozgłośnie radiowe w naszym kraju nie puszczają kawałków z najnowszej płyty zespołu Riders...
Na albumie tym znalazłem 12 świetnych utworów, które zachwycają swoim aranżem, misternym warsztatem instrumentalnym, jak i również ambitnym przekazem tekstowym w naszym rodzimym języku. Oczywiście wśród owych kilkunastu propozycji nie zabrakło także i kilku perełek, na które to chciałbym zwrócić szczególną uwagę czytelników niniejszej recenzji. Z pewnością zaliczyłbym do nich utwór pt. "Odpowiedź", który jest kompozycją "a capella", a więc bez towarzyszenia instrumentów, za to z wokalem Pani Oli - wyjątkowym, mocnym, niezwykle efektownym, który to bardzo długo zostaje w naszej pamięci... Kolejną wyjątkową kompozycją na tej płycie jest utwór pt. "Czy potrafisz", czyli klimatyczna, rockowa ballada ze świetnym refrenem i perkusyjno-gitarowym pazurem w trakcie jego rozbrzmiewania. Następna propozycja warta szczególniejszego wyróżnienia, to kawałek pt. "Droga", który jest kolejną balladową propozycją, ale za to z tak genialnymi solówkami gitarowymi, że dosłownie "szczęka opada";) Mocniejsze brzmienie odnajdziemy natomiast w genialnej kompozycji pt. "Mała", czyli charakternym, klasycznym, energetycznym rockowym kawałku, którego wielką siłę stanowi bardzo intrygujący tekst o pewnej wyjątkowej kobiecie... Nie mogę nie wspomnieć tu również o utworze pt. "Bierność, sex i marihuana", który jest chyba najbardziej zaskakującym i odważnym pod względem aranżacyjnym i tekstowym, a przy tym niezwykle klimatyczny, lekko psychodeliczny, kołyszący do snu... I wreszcie warto wyróżnić tu także jedyny anglojęzyczny utwór na całym albumie, czyli "All you need", który dla mnie stanowi ukłon w stronę klasyki bluesa w rockowym wydaniu, ze świetnymi gitarami i głosem wokalistki, przypominającym jak żywo głos Janis Joplin z najlepszych lat...
Riders to zespół, który tak naprawdę nie powinien mieć szansy na sukces i popularność w dzisiejszym świecie, ale mimo to gromadzi tłumy fanów spragnionych dobrego rocka i bluesa na swoich licznych koncertach. I to właśnie w tej muzyce jest najwspanialsze, a mianowicie jej autentyczność i szczerość, które to na całe szczęście wciąż wygrywają z plastikiem i kolorowymi światłami na scenie... Nie odważę się także oceniać tej płyty, którą po prostu trzeba posłuchać, przeżyć po swojemu i polubić, albo... bardzo polubić:) Nie widzę bowiem innej możliwości, gdy oto usłyszy się te świetne gitarowe solówki, zawsze trafiany w punkt bas, rytmiczną i mocną perkusję, oraz zachrypnięty, wyrazisty i bardzo charakterystyczny wokal Oli Łysiak-Łabeckiej, idealnie oddający siłę przekazu tych mądrych tekstów. Cieszę się również z tego, że tacy artyści, ba - geniusza instrumentalni, jak Mietek Jurecki, wciąż tworzą i cieszą nas swoją obecnością na polskiej scenie muzycznej;) I tylko jedno mi się nie podoba, a mianowicie to że album "Riders" jest tak trudno dostępny, właściwie tylko i wyłącznie poprzez profil zespołu na serwisie aukcyjnym... Chciałoby się zapytać gdzie wielkie, sieciowe sklepy medialne...? Na wszelki wypadek pozwolę sobie zamieścić poniżej link do facebookowego profilu zespołu, skąd już łatwo będzie dowiedzieć się jak zakupić ten świetny album. A o tym, że naprawdę warto, to chyba nie muszę już nikogo przekonywać...;)
https://www.facebook.com/RidersOfficial
Spis utworów:
1. Wiara
2. Odpowiedź
3. Nigdy nie jest za późno
4. Czy potrafisz
5. Nowy horyzont
6. Droga
7. Mała
8. Widzę inaczej
9. Bierność, sex i marihuana
10. Stój
11. All you need
12. Konina