Nasza recenzja

Degeneration

Sean Edwin Tyas to jedno z najgorętszych nazwisk światowej sceny muzyki klubowej w ostatnich latach, choć premiera debiutanckiego albumu artysty miała miejsce dopiero w marcu tego roku. Niemniej Sean para się muzyką już od 1999 roku, kiedy to sam wielki Sander Van Doorn wybrał spośród setek propozycji remiksów utworu "Punk'd", właśnie wersję Seana, uznając ją za najlepszą.  Od tego czasu amerykański DJ stał się jedną z najpopularniejszych, najbardziej cenionych i rozchwytywanych przez innych artystów, osobistością świata muzyki klubowej. Takie single jak " „Lift” czy „Drop”, do dziś królują w największych klubach globu, zaś żaden znaczący festiwal muzyki klubowej nie mógłby odbyć się bez udziału Seana Edwina Tyasa. Dziś przyszedł zatem czas na premierę długo wyczekiwanego debiutanckiego albumu artysty, który to nosi tytuł "Degeneration".

Album ten składa się z dwóch płyt, na których zawarto premierowe utwory Seana, jak i również ich zaskakujące i bardzo pomysłowe interpretacje, których to dopuścili się tutaj wybitni goście  zaproszeni przez Amerykanina do współpracy nad tym debiutanckim wydawnictwem. Rezultatem tego współdziałania  jest 14 premierowych kawałków, oraz 12 remiksów. Co do owych gości, to usłyszymy tutaj absolutnie najlepszych z najlepszych światowej sceny muzyki klubowej. m.in. Alex Di Stefano, Giuseppe Ottaviani, Eddie Bitar, John Askew, Roger Wilco. Tym sposobem słuchacze otrzymują tu dwie bardzo różne wizje muzyki klubowej, pierwsz -  jakże charakterystyczną dla dokonań Seana, i drugą - stanowiącą absolutnie nie przewidywalną mozaikę muzycznych stylów i nurtów. Jest bardzo ciekawie, a to chyba w przypadku debiutu jest zawsze najważniejsze:)

Jeśli chodzi o pierwszy krążek, to już nawet on jest bardzo zróżnicowany w swej muzycznej ofercie, przedstawiając zarówno bardzo mocne, rytmiczne i energetyczne kawałki, jak i także bardziej stonowane elektroniczne kompozycje. Wśród tej pierwszej kategorii największe wrażenie wywarły na mnie takie utwory jak "Vagabond", "9am", "Hive (A)", czy też "Ambush". Z kolei nieco łagodniejsze klimaty znajdziemy w takich kompozycjach jak "Diffuse", "Something In the Way", który zaskakuje ciekawymi partiami wokalnymi, a także w utworze pt. "Kontrast", który jak dla mnie przywołuje bardzo skojarzenia z Jean Michelem Jarrem. Niewątpliwie ten krążek cechuje duża pomysłowość, odwaga artysty w sięganiu po nowe trendy i muzyczne ścieżki, jak i również świetny warsztat, którego na tym albumie nie sposób nie docenić...

Drugi krążek to remiksy utworów z pierwszej płyty, których to dopuścili się wielcy artyści muzyki klubowej. I przyznać muszę, że owi wykonawcy mieli naprawdę świetne pomysły na to, jak ciekawie "podrasować" kompozycje Seana Edwina Tyasa. Mocną rzeczą jest np. remiks utworu "Unleash", w wydaniu Alexa Di Stefano, który to po prostu porywa do tańca w rytmie techno. Nie mniejsze wrażenia wywierają takie kawałki jak "Swarm", "Da Doo Da Dah", oraz w moim mniemaniu absolutna perełka tej odsłony albumu - "Way Down In Mexico", zrealizowana przez irańskiego producenta o pseudonimie Harmonic Rush. Pokaźna porcja dobrej energii, rytmu i elektronicznego brzmienia najwyższej klasy..

Album "Degeneration",  to z pewnością pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów klubowych i elektronicznych rytmów. Płyta, którą Sean Edwin Tyas  ugruntowuje swoją wysoką pozycję w świecie tego muzycznego gatunku. I chyba warto było czekać tak długą na ten debiut, gdyż dzięki temu album ten jest dopracowany w absolutnie perfekcyjny sposób, co słychać podczas obcowania z tą świetną i żywiołową muzyką.  Intrygujące pomysły, wielki muzyczny talent Seana i zaskakujące propozycje jego współpracowników sprawiają, że można naprawdę bardzo polubić tę płytę, nawet nie będąc przy tym wcale zagorzałym fanem elektronicznej muzyki. A jeśli tak się dzieje, to chyba jest naprawdę dobrze...:)

Lista utworów:


CD 1: The Originals
1. Vagabond
2. Swarm
3. Diffuse
4. 9am
5. Something In The Way (with Fisher)
6. Rollout
7. Da Doo Da Dah
8. Start Over (feat. Cindy Zanotta)
9. Hive (A)
10. Reach Out
11. Ambush
12. Way Down In Mexico
13. Kontrast
14. Full Stop

CD 2: The Remixes
1. Vagabond (Future Disciple Remix)
2. 9am (Dualitic Remix)
3. Unleash (Alex Di Stefano Remix)
4. Reach Out (Giuseppe Ottaviani Remix)
5. Swarm (Eshericks Remix)
6. Ambush (Reaky Remix)
7. Hive (Eddie Bitar Remix)
8. Da Doo Da Dah (John Askew Remix)
9. Now You See (Darren Porter Remix)
10. Way Down In Mexico (Harmonic Rush Remix)
11. Diffuse (Des McMahon Remix)
12. Kontrast (Roger Wilco Remix)

Komentarze: