Nasza recenzja

Wszystkie narkotyki świata

Jeśli legendarna grupa powraca z nową płytą po dziesięciu latach milczenia, to jest to niewątpliwie wielkie wydarzenie. Tak właśnie ma się rzecz z premierą najnowszego i zarazem dziesiątego już studyjnego albumu zespołu Myslovitz, który nosi tytuł „Wszystkie narkotyki świata”. Zapraszam do poznania recenzji tego wydawnictwa.

Zatem Myslovitz powraca z zestawem 12 premierowych kompozycji, z pokaźną porcją dobrego, rockowo-popowego grania oraz nowym wokalistą za sterem - Mateuszem Parzymięso. I jest to z pewnością powrót ciekawy, gdy oto mamy przyjemność poznać tu dobrą muzykę, cieszyć się gitarowym, perkusyjnym, klawiszowym, ale też i np. saksofonowym brzmieniem oraz odkrywać nową twarz tego bandu. Bo album ten jest nowym początkiem, który oferuje nam jednak coś innego, aniżeli płyty z udziałem Artura Rojka i Michała Kowalonka, co zasługuje na ocenienie i docenienie właśnie w oderwaniu od przeszłości, a skupieniu się na „tu i teraz”.

Co do wokalnej strony albumu, to jest dobrze, niezwykle klimatycznie, w jakiejś mierze stricte „myslovitzowo” - zwłaszcza na polu przestrzennego i emocjonalnego śpiewania w wyższych partiach. I z pewnością Mateusz stanął tu przed trudnym zadaniem zmierzenia się z legendą Artura Rojka, ale tu również uczciwym jest odbieranie tego artysty bez nawiązań do tego, co było – i w tym względzie jest naprawdę udanie.

Śpiewa nam zaś Mateusz o narkotykach nas wszystkich, czyli przede wszystkim miłości, przyjaźni, pogoni za marzeniami oraz pasji do robienia tego, co nas napędza i daje nam szczęście. Oczywiście są i smutniejsze odcienie naszej narkotycznej egzystencji - z chorymi żądzami, chęcią bycia wyjątkowym i jakże dziś obecnym wokół nas dążeniem do samo destrukcji..., ale takie jest życie i tacy my jesteśmy. To dobre, polskojęzyczne, podszyte melancholią i inteligentną poezją, teksty.

I tak spośród zaoferowanych nam tu 12 propozycji warto wyróżnić w szczególny sposób w mej ocenie te oto tytuły:

Otwierający album, gitarowy, refleksyjny i bardzo balladowy w pierwszej części, ale za to uderzający w nas rockową mocą w końcowej fazie - tytułowy numer "WSZYSTKIE NARKOTYKI ŚWIATA"; kolejno zaskakującą swoją konstrukcją, mocno energiczną oraz opatrzoną pokaźną dawką klawiszowego brzmienia, kompozycję pt. "MIŁOŚĆ"; dalej ciekawie zaaranżowany, przyjemny w swej melodyjności i znakomicie zaśpiewany utwór o tytule "PAKMAN"; następnie dynamiczny, tętniący rytmem i ubrany w fajne gitarowe riffy - kawałek pt. "PRZYPADKIEM"; czy też chociażby zdecydowanie najbardziej przebojowy na całej płycie, porywający refrenem i świetnie zaśpiewany w z gościnnym udziałem Kasi Gołomksiej - numer o tytule "LATAWCE".

Warto wyróżnić tu także melancholijny, bardzo metafizyczny w swej dźwiękowej i tekstowej wymowie oraz tętniący mocnymi emocjami w śpiewie Mateusza - utwór "19"; dalej przestrzenny, zbudowany na długich dźwiękach i zachwycający przede wszystkim pięknym tekstem i jego znakomitą wokalną wymową, numer pt. "DZIEWCZYNA Z WIERSZA LENNONA"; jak i wreszcie wieńczącą sobą tę płytę, w dużej mierze instrumentalną, bardzo gitarową i raz jeszcze przepełnioną rockową psychodelią - kompozycję pt. "KOSMITA".

Album „Wszystkie narkotyki świata”, to rzecz ciekawa, intrygująca, stawiająca mimo wszystko wyraźną kreskę od tego, co było. Jak już wspominałem, jest to nowy początek w twórczości Myslovitz, który co prawda bazuje na charakterystycznym brzmieniu tego zespołu, ale jednak w finalnym efekcie jest to już coś zupełnie innego, co jednocześnie może się podobać.

Ze słuchaniem tej płyty jest bowiem tak, iż wymaga ona od nas kilkukrotnego spotkania.

Za pierwszym razem powiemy z pewnością: - Nie, to już nie to, co za Rojka...

Za drugim odsłuchem przyjdzie nam myśl: - Kurcze, to jednak nie jest takie złe, a nawet przyjemne.

I dopiero gdzieś za trzecim spotkaniem powiemy sobie: - To całkiem dobra, rockowa płyta, która pod innym szyldem zespołu i tym samym w oderwaniu od przeszłości Myslovitz, byłaby uznana przez nas za rzecz świetną.

Dlatego też sięgnijcie sami po tę płytę, pozwólcie się jej ze sobą zaprzyjaźnić i cieszcie się tym faktem, że oto znów mamy przyjemność poznawać nową muzykę Myslovitz . Ja się cieszę.

Lista utworów:

1. Wszystkie narkotyki świata
2. Miłość
3. Pakman
4. Król wzgórza
5. Przypadkiem
6. Latawce
7. Inny
8. Zdążyć przed wschodem słońca
9. 19
10. Powoli
11. Dziewczyna z wiersza Lennona
12. Kosmita

Komentarze: