Nasza recenzja

Try

Ciekawych, ambitnych i stojących na wysokim poziomie twórczym, debiutów płytowych, nigdy za wiele! Oto mamy okazję i przyjemność poznać kolejną intrygującą wizję muzyki, a dokładniej rzecz ujmując, rockowej muzyki, jaką to serwuje nam formacja Hengelo! Płyta ta nosi tytuł "Try", zawiera w sobie 14 kompozycji wraz z kilkoma bonusami, zaś swoim brzmieniem i klimatem zaprasza nas do spotkania z rockową muzyką lat 80-tych, podanej w bardzo nowoczesnej i alternatywnej odsłonie.

Mateusz Konieczny (wokal), Robert Zając (bas), Paweł Palej (gitara), Łukasz Kozera (klawisze) oraz Jacek Brzezina (perkusja) - to ci muzycy tworzą obecny skład formacji Hengelo, a tym samym też i oni zaoferowali nam tym albumem ponad godzinne spotkanie z ciekawą, przyjemną, około rockową muzyką, którą urozmaicają swoiste "instrumentalne wstawki", nawiązujące swoim brzmieniem i klimatem do jazzu, ale też i do innych muzycznych nurtów. Wracając jednak do meritum - czyli 14 głównych kompozycji, to te wypełniają przede wszystkim przestrzenne dźwięki gitar, rytmiczny bas, niezwykle klimatyczne klawisze, jak i też perkusja, która czasami emanuje energią i mocą, zaś innym razem subtelną delikatnością, wycofując się na drugi plan. Całościowo muzyka ta brzmi niezwykle świeżo, prawdziwie i efektownie, co jest zasługą m.in. znakomitych przejść pomiędzy szybszymi i wolniejszymi fragmentami danej kompozycji, jak i również postawienia na żywe brzmienie, bez żadnych ulepszeń i przesterowań.

Tej muzyki, naprawdę przyjemnej, czasami kołyszącej, czasami zaś tętniącej rockową energią, dopełnia rzecz wyjątkowa - wokal Mateusza Koniecznego. Otóż artysta ten dysponuje niezwykłym głosem (przywołującym skojarzenia z Januszem Radkiem), którego swoboda osiągania wysokich partii oraz przedłużania tych dźwięków, wywiera tu na nas naprawdę kolosalne wrażenie. Dawno, bardzo dawno nie spotkałem się z tak ciekawym i dobrym pod kątem technicznego warsztatu, męskim głosem. Głosem, który Mateusz wykorzystuje znakomicie zarówno w przypadku anglojęzycznych, jak i polskich utworów, które tworzą wspólnie oblicze tej płyty. I tu trzeba wspomnieć o warstwie tekstowej tego albumu, na którą to składają się poetyckie, przesycone metafizyką i wieloznaczne opowieści o życiu, ludziach i targających nimi emocjach, na czele z miłością, ale też i samotnością czy też zagubieniem...

Na płycie tej znajdziemy wiele ciekawych propozycji, spośród których to w mej ocenie warto wyróżnić tych oto kilka naprawdę wyjątkowych. I tak też do tego grona należy z pewnością znakomita, piękna w kontekście swojego gitarowego i bardzo przestrzennego brzmienia, jak i fenomenalnie zaśpiewana, tytułowa kompozycja "TRY"; kolejno melancholijna i w dużej mierze metafizyczna w swoim klimacie, ballada pt. "THE PARTING"; dalej pierwszy polskojęzyczny, dość dynamiczny i ciekawie zaaranżowany, numer pt. "BIEGNĘ"; następnie jeszcze jedna wokalna uczta w otoczeniu znakomitych, gitarowych riffów - utwór pt. "POLSEN"; czy też choćby piękna, nostalgiczna i wypełniona dźwiękami klawiszy, ballada pt. "LUST"...

Oczywiście świetnych utworów jest tu znacznie więcej, by wspomnieć chociażby klimatyczny, rockowy numer pt. "BRIDGES"; dalej zaskakującą swoją wielobarwnością w kontekście brzmieniowej formy, kompozycję pt. "SPOKOJNIE"; czy wreszcie promujący ten album singiel - "CHŁÓD", który oczarowuje nas swoim pięknym tekstem, jego raz jeszcze fantastycznym wykonaniu wokalnym oraz skromnym wyrazem dźwięków, które jednak pozostają w naszej głowie na bardzo długi czas...

Spotkanie z debiutanckim albumem formacji Hengelo, zabiera nas sobą w niezwykle intrygującą, emocjonalną i piękną, muzyczną podróż. Podróż do rockowych lat 80-tych z jednej strony, z drugiej zaś do jak najbardziej współczesnego, alternatywnego brzmienia. I przyznam szczerze, że zarówno za sprawą tych głównych kompozycji, jak i tych krótkich instrumentalnych motywów w postaci bonusów, bawiłem się tu naprawdę świetnie! Jest to zasługą znakomitej muzyki, ciekawych rozwiązań aranżacyjnych, niebanalnej i mającej sobą coś do przekazania, warstwy tekstowej, jak i chyba rzeczy najważniejszej - możliwości wsłuchania się w wokal Mateusza Koniecznego, który w dużej mierze czyni tę płytę tak dobrą i inną od wszystkich. Tym samym też polecam jak najbardziej sięgnięcie po album "Try", który ma nam sobą do zaoferowania naprawdę wiele!

Lista utworów:

1. Try intro     
2. Try
3. Otwórz się!      
4. The Parting      
5. Parting outro 
6. Biegnę    
7. Colours intro
8. Colours
9. Półsen    
10. City Of Mirrors intro
11. City Of Mirrors
12. Lust      
13. Morning Moon
14. Dance You Away    
15. Bridges
16. The Verve      
17. Spokojnie       
18. Spokojnie outro
19. Chłód
20. Chłód outro
15.Bridges
16.The Verve      
17.Spokojnie       
18.V
19.Chłód
20.VI

Komentarze: