Nasza recenzja

Wieczny chłopiec

"Wieczny chłopiec" - taki oto tytuł nosi debiutancki album formacji Skołowani, która to zaoferowała nam na nim potężną porcję niezwykle wysmakowanego, jak i też przepełnionego pozytywną energią muzycznego dania spod znaku bluesa, rocka i odrobiny jazzu. Dania, które smakuje wybornie, wzbudza sobą wielkie emocje, jak i też niesie ważne przesłanie o tym, iż na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno...

Ten pochodzący z Ciechocinka zespół, to niezwykłe band, założony przez równie niezwykłych muzyków. Założycielami tej kapeli są bowiem Jerzy Szymański i Krzysztof Sieradzki - panowie w kwiecie wieku, którzy pewnego razu postanowili spełnić swoje wielkie marzenie i grać bluesa tak, jak tylko potrafią najlepiej. Ciężka praca, zapał, wiara w sukces i pomoc dobrych ludzi wystarczyły, by cel ten osiągnąć! I nie przeszkodził im w tym również ten fakt, iż obaj oni poruszają się na wózkach inwalidzkich w związku ze swoją niepełnosprawnością, co jak potwierdza ta debiutancka płyta, nie stanowi żadnej przeszkody w tym by wydać album, dawać koncerty i zdobywać tytuły najlepszej bluesowej płyty roku, co miało miejsce przed kilkoma miesiącami!

Jaki jest ten album...? Oczywiście bluesowo-rockowy, a co za tym idzie wypełniony tak klimatycznymi balladami, jak i też mocniejszymi kawałkami z pazurem. Świetne gitary i ich wyraziste solówki, rytmiczny bas, klasyczne organy Hammonda, energiczna perkusja i do tego takie perełki, jak nieodłączne w tej muzyce organki, flet, bambusowe bębny, czy też choćby zmysłowy saksofon. Oczywiście, instrumenty stanowią jedynie narzędzia ku efektowi finalnemu, czyli ciekawie, nietuzinkowo i często zaskakująco zaaranżowanej muzyce, opartej tak na świetnym brzmieniu, jak i inteligentnych tekstach oraz brawurowym wokalu autorstwa bardzo wielu muzyków z racji imponującej liczby gości, jacy zostali zaproszenie do stworzenia tego albumu - m.in.: Joanna Czajkowska – Zoń, Anthimos Apostolis, Sławomir Małecki,  Marek Modrzejewski, Jacek Gazda, Aleksander Górny, Krzysztof Toczko i Mikołaj Toczko oraz wielu, wielu innych świetnych muzyków.

Efektem jest stanowiąca sobą kwintesencję muzycznego mariażu bluesa z rockiem płyta, która ma w sobie niezwykłą energię, szczerość emocjonalnego przekazu i to coś, co każe nam kochać taką muzykę. Co ciekawe, album ten jest dość mocno różnorodny, czego najlepszym potwierdzeniem niechaj będzie fakt, iż nie zabrakło tu także i ukłonu w stronę jazzu, co nie często ma miejsce w przypadku takich płyt. Jakość tej płyty to także jakość zawartych na niej tekstów, które opowiadają o czymś, poruszają ważne sprawy, intrygują nas swoimi historiami na czas tych kilku minut ich odsłuchu, ale też i na znacznie dłużej, już po dobrnięciu do końca tego albumu.

I tak oto na szczególne wyróżnienie z niniejszego zestawu 11 kompozycji, w mej ocenie zasługują: niezwykle łagodna, klimatyczna, ubrana w piękne gitarowe dźwięki i bardzo emocjonalnie zaśpiewana ballada pt. "Burza uczuć"; kolejno tytułowy, bluesowy i przepełnioną dobrą energią utwór o przyjaźni, poświęceniu i niezłomności charakteru  - kawałek pt. "Wieczny chłopiec"; następnie poruszający, ciekawie zaaranżowany rockowo-bluesowy numer z ważnym przesłaniem społecznym pt. "Skacz z głową"; czy też choćby smooth-jazzowa i zaśpiewana z wielką gracją przez Asię Czajkowską – Zoń ballada pt. "Biała kawa"... Nie sposób nie wspomnieć tu również o absolutnej bluesowej klasyce, tak w formie brzmieniowej, jak i wokalnej, czyli świetnym kawałku pt. "Wyciszam ciszę", gdzie brawurowo śpiewa Maja Mikołajczak, jak i też o bluesowej kolędzie w znakomitym wokalnym wydaniu Marka Modrzejewskiego - "Kolęda przemyślenia"... A na deser czeka nas anglojęzyczna wersja pierwszej ze wspominanych powyżej kompozycji, czyli piosenka pt. "Tempes of Feelings", zaśpiewana tu raz jeszcze zjawiskowo przez Patrycję Longwe Lewandowską.

Album "Wieczny chłopiec", to bardzo przyjemna, solidnie zagrana i niezwykle optymistyczna w swym przekazie płyta. Płyta, której słucha się z ciekawością, zainteresowaniem i autentyczną radością z obcowania z klasycznym bluesem. Przede wszystkim jednak album ten udowadnia to, iż muzyka może pokonywać wszelkie ograniczenia, nieść sobą wielką radość i szczęście z jej grania, a do tego także zwracać uwagę na ważne kwestie społeczne. Oczywiście, zapewne płyta ta nie wpisze się na trwałe w historię polskiego bluesa i rocka, ale za to, przynajmniej w moim przypadku, będzie budzić bardzo ciepłe i miłe wspomnienia związane z tym gatunkiem i ludźmi, tworzącymi formację Skołowani. Innymi słowy rzecz ujmując - jest fajnie, czekamy na ciąg dalszy!

Lista utworów:

1. Skołowani
2. Burza uczuć
3. Armia pustych flach
4. Wieczny chłopiec
5. Skacz z głową
6. Zmysłowa sprzeczność
7. Biała kawa
8. Wyciszam ciszę
9. Kolęda przemyślenia
10. Początek i koniec
11. Tempes of Feelings

Komentarze: