Nasza recenzja

Atlas iskier

Z jednej strony serce się raduje, że oto zespół COMA powraca na dobre... Z drugiej zaś strony serce się smuci, że oto dobiegł końca niezwykle intrygujący muzyczny projekt Karaś/Rogucki, gdy otrzymaliśmy dziś ostatnią płytę tego duetu pt. „Atlas iskier”, która wieńczy sobą tę piękną, artystyczną, pięcioletnią przygodę. I to właśnie o tym albumie mam przyjemność opowiedzieć wam więcej w poniższej recenzji.

Piotr Rogucki i Kuba Karaś - ci dwaj znakomici muzycy mówią nam żegnaj za sprawą świetnego, pięknie popowo-rockowego, mocno syntezatorowego i przyjemnie gitarowego albumu, na którym znalazło się 12 świetnych kompozycji - w tym cover legendarnego kawałka zespołu Rezerwat „Zaopiekuj się mną”. I jak wspominałem jest tu bardzo gitarowo, energetycznie, ale też i oczywiście elektronicznie, co jest zresztą znakiem rozpoznawczym tego projektu. To rytm, melodie, bardzo przestrzenne brzmienia i refreny, które zapadają w pamięci. I jest w tym muzyczny duch lat 80-tych, ale jest też i nowoczesność.

Wokalnie jest bardzo charakterystycznie, gdy Piotr Rogucki daje popis swojego świetnego, niepodrabialnego, jak zawsze nieco zmanierowanego śpiewania, ale wszakże przecież wszyscy to doskonale znamy i uwielbiamy. Śpiewa nam zaś on o miłości, międzyludzkich relacjach, czy też o wiecznych poszukiwaniach i ucieczkach, które znaczą i zapewne znaczyć będą życie każdego z nas. I są tu metafory, przenośnie, ukryte znaczenia - jak zawsze jest poetycko, nowocześnie, intrygująco.

Przyjrzyjmy się zatem bliżej tym utworom, a dokładniej rzecz biorąc tym z nich, które w mej subiektywnej ocenie są tu najciekawsze.

I tak też do tego grona należy z pewnością pięknie rockowy, tętniący perkusyjnym rytmem, przyjemny na polu swej melodii numer pt. "SZCZYPTA SZARYCH ISKIER"; kolejno bardzo odważny w swej nowej, przestrzennej, elektronicznej i zupełnie innej względem oryginału - aranżacji, znakomity cover "ZAOPIEKUJ SIE MNĄ"; dalej metafizyczny, pięknie kołyszący, świetnie zaaranżowany i wykonany w brawurowy sposób przez Piotra i Ofelię (gościnny udział) - utwór pt. "HOUSTON"; czy też choćby dynamiczny, znów mocno rytmiczny, pozornie nieco chaotyczny w swej postaci, interesujący kawałek o tytule "NIEDŹWIEDZIE POLARNE".

I tak docieramy do w mej ocenie najlepszej kompozycji na tej płycie - pędzącej z zawrotną prędkością, elektronicznej, mrocznej w swej wymowie, opatrzonej ciekawym tekstem i znakomicie zaśpiewanej piosenki "PUSTY PIXEL". Jednak i dalej mamy wiele ciekawych propozycji, by wspomnieć o zaskakująco łagodnej, subtelnej, refleksyjnej - tak na polu brzmienia, jak i wokalnej ekspresji, balladzie pt. "NIE MA ŚMIAŁOŚCI DO KOBIET"; dalej o elektronicznym, tanecznym, całkiem fajnie pomyślanym numerze "DYSKONT DLA SZARAKÓW"; jak i wreszcie o wieńczącym cały album utworze pt. "MIELNO 2032" - z pewnością dziwnym, ale mającym w sobie coś intrygującego w swej  niespieszności i skromności brzmienia, w niepokojącym tekście, w wokalu Roguckiego.

Zawsze smutno jest się żegnać..., ale jeśli już trzeba, to właśnie w tak dobry, intrygujący, pięknie artystycznie sposób, jak czynią to Karaś i Rogucki niniejszą płytą. Bo też mamy tu piękną kontynuację i zarazem muzyczną wizytówkę tego pięcioletniego projektu - zwłaszcza w warstwie brzmieniowej, ale też i w tekstach oraz wokalnej ekspresji, co stanowi siłą rzeczy znakomite podsumowanie tej współpracy. Jednakże jest i coś nowego – nadzieja, której w tych tekstach, mimo wielu mrocznych i gorzkich słów, jest jakby więcej.

Pozostają nam zatem trzy znakomite płyty  - w tym ta ostatnia pt. „Atlas iskier”, którą z pewnością warto poznać. Polecam.

Lista utworów:

1. #Życzliwość
2. Szczypta szarych iskier
3. Zaopiekuj się mną
4. Houston
5. Czuję się jakbym miał jeszcze więcej
6. Niedźwiedzie polarne
7. Pusty pixel
8. Nie mam śmiałości do kobiet
9. Miłe popołudnie
10. Dyskont dla szaraków
11. Znikam
12. Mielno 2032

Komentarze: