Nasza recenzja

Eternally Yours

Zespół Alphaville w połowie lat osiemdziesiątych był jednym z najważniejszych reprezentantów cieszącej się wtedy wielką popularnością muzyki New Wave. Formacja założona w 1982 roku w mieście Münster w zachodnich Niemczech odniosła wielki sukces dzięki takim piosenkom, jak „Forever Young”, „Big In Japan” oraz „Sounds Like A Melody”, które zapewniły jej miejsce na kartach historii.

Wciąż prężnie działająca grupa – obecnie prowadzona przez swego założyciela Mariana Golda (wokal prowadzący), któremu towarzyszą David Goodes (gitara), Jakob Kiersch (perkusja), Carsten Brocker (instrumenty klawiszowe, programowanie perkusji) i Alexandra Merl (bas) – swe przypadające na 2022 rok 40-lecie postanowiła uczcić nagraniem symfonicznych wersji swoich klasycznych piosenek, które zebrano na płycie zatytułowanej „Eternally Yours”.

Stworzony we współpracy z aranżerami filmowymi i telewizyjnymi Maxem Knothem i Christianem Lohrem oraz Niemieckiej Orkiestry Filmowej Babelsberg (Deutsches Filmorchester Babelsberg), ten podwójny album zawiera nowe wersje szesnastu klasycznych piosenek Alphaville oraz jeden premierowy utwór – tytułowy „Eternally Yours”. Mogłoby się wydawać, że elektropopowe przeboje sprzed lat będą trudne do przełożenia na orkiestrową modłę. Tymczasem okazało się, że odarcie tych piosenek z wszechobecnych partii syntezatorów (oczywiście, nie stuprocentowe) pozwoliło na wpuszczenie w ich miejsce bogatego grona instrumentów smyczkowych i dętych. Efekt jest taki, że utwory, które znaliśmy od lat, odkrywamy na nowo – takiej głębi i wielowymiarowości nabrały w tej symfonicznej odsłonie, że niektóre z nich stały się nawet bardziej interesujące, niż wcześniej!

Wielką siłą tego krążka jest wokal Mariana Golda, który zdaje się płynąć po nakreślonych przez orkiestrę meandrach dźwięków niczym głos średniowiecznego minstrela, wysuwając się na pierwszy plan tej niezwykłej muzycznej opowieści. Takie utwory, jak „Dance With Me”, „Summer Rain”, „Elegy”, „MoonGirl” czy „Flame” pokazują, jak Marian może nas oczarować. W „Welcome To The Sun” dodatkowo towarzyszy mu piękny chór, a na koniec słychać śpiew ptaków, który fantastycznie puentuje tę piosenkę. W zasadzie każdy utwór aż kipi od emocji – nawet oklepane przez lata hity Gold odśpiewał tak, jakby robił to po raz pierwszy, a nie tysięczny w życiu. Ten doświadczony artysta w niesamowity sposób czuje brzmienie towarzyszącej mu orkiestry i współpracuje z nią tak znakomicie, że słuchacz może poczuć się wręcz uduchowiony. Zamieszczona na tym albumie wersja „Lassie Come Home” chwyta za serce tak, że jeśli usłyszy ją jakiś collie podczas samowolnej wyprawy w siną dal, natychmiast popędzi do domu – nie ma innej opcji!

„Eternally Yours” to trwająca niemal 100 minut historia działalności Alphaville, zespołu zasłużonego nie tylko na niemieckiej scenie muzycznej, podana słuchaczowi w unikatowej, quasi-operowej oprawie. Dla fanów tej formacji będzie znakomitym wehikułem czasu, który pozwoli przypomnieć najważniejsze przeboje nagrane na przestrzeni minionych 40 lat. Dla tych zaś słuchaczy, którzy dorobek tej grupy do tej pory znali jedynie pobieżnie, wydawnictwo to może być znakomitym wstępem do zgłębiania jej twórczości – nie na darmo sam Marian mówi, że brzmi ono tak, „jakby to był pierwszy album Alphaville, który przez czterdzieści lat nie został wydany”. Kto wie, czy dla kogoś z Was nie będzie początkiem kolejnej muzycznej fascynacji?

Alphaville – „Eternally Yours”
Premiera: 23 września 2022 r.
Wydawca: Edel Records

Tracklista:
CD 1:

1. Dream Machine
2. Summer In Berlin
3. Big In Japan
4. Dance With Me
5. Summer Rain
6. Apollo
7. Elegy
8. Lassie Come Home
9. MoonGirl
10. Welcome To The Sun

CD 2:
1. A Victory Of Love
2. Sounds Like A Melody
3. Around The Universe
4. Eternally Yours
5. Diamonds Are Forever
6. Flame
7. Forever Young
8. Big In Japan (Bass Roque Version)
9. Sounds Like A Melody (Chamber Version)
10. Forever Young (Petite Version)
11. Big In Japan (Single Edit)
12. Sounds Like A Melody (Single Edit)
13. Forever Young (Single Edit)

Komentarze: