Nasza recenzja

Komeda: Reflections

MACIEJ TUBIS - znakomity pianista, kompozytor, człowiek łączący w widowiskowy i odważny sposób klasyczne spojrzenie na jazzową muzykę z wieloma innymi, muzycznymi nurtami, wydał oto swoją pierwszą, w pełni solową płytę. Mowa tu o albumie pod wiele mówiącym tytułem „Komeda: Reflections”, na którym znalazło się siedem niezwykle interesujących interpretacji wielkich dzieł Krzysztofa Komedy.

Zaskakująca jest to płyta, pod wieloma względami i w mej ocenie jak najbardziej pozytywnie. Przede wszystkim Maciej Tubis zdecydował się po raz pierwszy w swej już jakże bogatej karierze na tak wyraziste połączenie brzmienia akustycznego fortepianu z syntezatorami, co przyniosło efekt iście spektakularny, ale też i pozwoliło ukazać wielką muzykę Krzysztofa Komedy z zupełnie innej, intrygującej perspektywy. Ponadto nie zrezygnował on z jakże charakterystycznej dla swojej twórczości jazzowej improwizacji, która również jest bardzo wyraźnie zarysowaną na tej płycie.

Oczywiście nie sposób nie docenić instrumentalnego kunsztu Macieja Tubisa, jego artystycznej wrażliwości i umiejętności dzielenia się emocjami zawartymi w każdej z kompozycji, które wyraża on dźwiękami, tempem oraz wspominaną już improwizacją, dzięki której każda kolejny fragment danego utworu jest nas wielką niewiadomą. Ponadto muszę zwrócić uwagę na to, że muzyka ta i cały niniejszy album zachował ducha i klimat świata filmu, co z pewnością nie było rzeczą łatwą w osiągnięciu, ale jednak się udało.

Album otwiera piękna, niepokojąca w swym powtarzalnym motywie i nabierająca coraz większej mocy i wymowy z każdą chwilą rozbrzmiewania, balladowa kompozycja "SLEEP SAFE AND WARM", pochodząca z filmu „Dziecko Rosemary”.

Drugą propozycją na tej płycie jest niezwykle subtelny, łagodny, niespieszny w swoim tempie i zarazem delikatnie zmieniający swoje oblicze w końcowej fazie rozbrzmiewania, klimatyczny utwór o tytule "MY BALLAD".

Kolejna kompozycja nosi tytuł "THE LAW AND THE FIST" (z filmu „Prawo i pięść”) i zaprasza nas ona już do zupełnie innego świata dynamicznego, intensywnego, nabierającego mocy i zarazem przebojowego brzmienia fortepianu i syntezatorów, które ukazuje również instrumentalny kunszt Macieja Tubisa.

Pod numerem czwartym kryje się zaś doskonale nam znana, ale też i ukazana w nowej, zaskakującej postaci, fortepianowa ballada "BALLAD FOR BERNT" (z filmu „Nóż w wodzie”), która oczarowuje nas swoją lekkością, czystością dźwięków, niezwykłą wymową.

Kwintesencję fortepianowej improwizacji, ale też i wielką dynamikę, zmienność tempa i rytmu oraz piękno melodii, niesie nam sobą interesująca kompozycja pt. "LE DEPART".

Powrót do piękna melancholijności, wrażliwości i subtelności muzyki znajdziemy zaś w znakomitym utworze "AFTER CATASTROPHE" - niespiesznej, skromnej, ale jakże i emocjonalnej kompozycji...

Cały album wieńczy zaś sobą bardzo przebojowy, lekki, tętniący rytmem i można powiedzieć wręcz kabaretowy w swej postaci, przyjemny utwór o tytule "TWO  MAN AND A WARDROBE"; który z każdą chwilą swojego rozbrzmiewania zaskakuje coraz bardziej i bardziej.

Album Macieja Tubisa pt. „Komeda: Reflections”, to z pewnością płyta niezwykle interesująca, ukazujące nowe i zarazem bardzo ambitne spojrzenie na wybitną twórczość Krzysztofa Komedy, jak i wreszcie potwierdzająca wielką, artystyczną klasę Maćka Tubisa. Znajdziemy tu instrumentalną wirtuozerią, uświadczymy odwagi łączenia akustycznego brzmienia z syntezatorami oraz usłyszymy wspaniałą, nieszablonową i przede wszystkim piękną muzykę, która bawi, odpręża i skłania do wielu refleksji.

To znakomity, warty poznania i docenienia oraz gwarantujący bardzo przyjemnie spędzony czas przy wyjątkowej muzyce, album. Polecam – naprawdę warto sięgnąć po tę płytę właśnie teraz, w ten jesienno-zimowy czas.

Lista utworów:

1. Sleep Safe and Warm / Kołysanka Rosemary
2. My Ballad / Moja ballada
3. The Law and the Fist / Nim wstanie dzień
4. Ballad for Bernt
5. Le Départ
6. After the Catastrophe / Po katastrofie
7. Two Men and a Wardrobe / Każdy szafę ma

Komentarze: