Nasza recenzja

Sound_A

Rok 2016 rokiem dobrych, polskich debiutów płytowych...! Nie sposób pomyśleć inaczej, jeśli w ręce skromnego miłośnika muzycznych  dźwięków trafiają takie perełki jak album pt. "Sound_A" trójmiejskiej formacji Bubble Chamber.

Oto bowiem mamy płytę, która kompletnie zaskakuje, intryguje, a do tego oferuje muzykę kompletnie inną od wszystkiego tego, co możemy usłyszeć i zobaczyć w mediach. Instrumentalne granie na najwyższym poziomie, wyłamujące się z jakichkolwiek kręgów i ograniczeń gatunkowych, urozmaicane kilkukrotnie świetnym wokalem zaproszonych gości. Oto zawartość albumu "Sound_A", która z pewnością nie da o sobie zapomnieć przez bardzo długi czas...

 Słów kilka o samej kapeli, która sprezentowała nam to ciekawe muzyczne cacko. Otóż grupę Bubble Chamber tworzą: Michał Górecki (bas i syntezatory), Jacek Prościński (perkusja) oraz Michał Miegoń (klawisze i syntezatory). Zespół powstał w 2011 roku w mieście Gdyni, i już od samego początku swojego funkcjonowania zyskał swój wyjątkowy niepowtarzalny styl i brzmienie, czyniące tę kapelę jedną z najbardziej obiecujących i interesujących grup na scenie polskiej muzyki spod znaku electro. Jeśli chodzi o samą muzykę, to opiera się ona na kompletnie nie przewidywalnej mieszance dubstepu, drum'n'bassu, trip hopu, która to idealnie przekłada się na brzmienie żywych instrumentów. Kapela ma na swoim koncie liczne sukcesy i nagrody, m.in.  zwycięstwo w konkursie "T-Mobile Zrób Głośniej!, zdobycie pierwszego miejsca na "KMPZR Ostroda Reaggae Festival", czy też zwycięstwo w konkursie "CUDAWIANKI 2014 dla młodych zespołów". W styczniu 2012 roku ukazała się pierwsza EPka zespołu - „Live @ S.F.I.N.K.S 700”, która została bardzo ciepło przyjęta przez publiczność i krytyków muzycznych. Teraz przyszła pora na debiutancki album, na którym to znajdziemy 11 wyjątkowych utworów...

 Przystępując do wysłuchania tego albumu, nie miałem kompletnie bladego pojęcia, co na nim usłyszę. I przyznam szczerze, że spodziewałem się wielu rzeczy, ale z pewnością nie tego, co dotarło do mych uszów..;) Jest bowiem bardzo mocno, ostro, ale przy tym i metafizycznie. Genialny warsztat instrumentalny, który raz jeszcze udowadnia to, iż improwizacja jest duszą muzyką, niezależnie od gatunku... No ale do rzeczy, czyli o kawałkach, które zasługują na szczególne wyróżnienie...

  Pierwszym z nich jest z pewnością numer dwa na płycie, czyli "HBPM" z gościnnym wokalem Piotra Gibnera. Intrygujące basy, genialne klawisze, odważne zabawy z syntezatorami i lekko brudny, jakby płynący z oddali wokal - wszystko to robi naprawdę dobre wrażenie... Kolejna perełka na tej płycie to "That Happens", czyli solidna dawka mocnych, progresywnych dźwięków, niepokojących ale i przenoszących słuchacza do zupełnie innego, spokojniejszego świata...  Z kolei kawałek pt. "Sonar", to zdecydowanie łagodniejsze, z lekka nawet orientalne dźwięki, odprężające i relaksujące, niczym spacer po leśnej głuszy gdzieś na drugim końcu świata..., zaś całości nadaje charakteru świetna perkusja. Kolejne spotkanie z wokalem, tym razem kobiecym, następuje przy utworze pt. "Come Close", który zaszczyca swym gościnnym udziałem Natalia Lubrano. Połączenie świetnych, żywych instrumentów z ekspresyjnym głosem wrocławskiej wokalistki, daje spektakularny efekt bardzo  pozytywnego i energetycznego kawałka w lekko chilloutowym klimacie... Numer osiem na albumie nosi tytuł "Babar", i stanowi przykład dobrego techno "na żywo"., którego nie powstydziliby się najwięksi światowi artyści tego gatunku. Warto wyróżnić tu także utwór pt. "Thin Line" (Between Lo-Fi and Hi-Tech), który ukazuję w pełni skalę wielkiego perkusyjnego talentu Jacka Prościńskiego, do którego to bezsprzecznie należy ten kawałek, a także kompozycję pt. "Ascension", która ukazuje w pełni możliwości instrumentalne całej trójki, z gitarami, basem, bębnami i syntezatorem na pierwszym planie, zaś całość spina świetna aranżacja. Album wieńczy tytułowy utwór, czyli  "Sound_A", o którym to mogę powiedzieć z przekonaniem, iż stanowi doskonałą pieczęć na całości i zarazem wizytówkę muzyczną Bubble Chamber, którą to warto zachować w naszej pamięci, tak by nie ominęła nas premiera kolejnego krążka tego zespołu...

 Album "Sound_A" mogę uznać z czystym sumieniem za jedną z najciekawszych płyt tego roku, a już z pewnością za czołowy debiut na polskiej scenie muzycznej. Co ważne, chłopcy z Bubble Chamber podążają własną drogą, nie oglądając się na innych i na panujące obecne mody muzyczne. Podoba mi się to, jak i również imponuje mi ich pomysł na muzykę, która wymyka się jakimkolwiek definicjom i gatunkom, zaś jej podstawą jest energia, improwizacja i emocjonalność przekazu. Myślę, że zespół ten znalazł swoje miejsce na naszej rodzimej scenie, która dzięki ich twórczości zyska nieco kolorytu. Ambitna muzyka, której wciąż tak bardzo brakuje w naszym kraju, i z tego też powodu warto doceniać takie zespoły i takie płyty!

Bubble Chamber "Sound_A"

Spis utworów:

1. Antares
2. HBPM (feat. Piotr Gibner)
3. That Happens
4. Piano Song
5. Sonar
6. Come Close (feat. Natalia Lubrano)
7. Destruction Management
8. Babar
9. Thin Line (Between Lo-Fi and Hi-Tech)
10. Ascension
11. Sound_A

 

Komentarze: