Nasza recenzja

Peccatum et blasphemia

Kira to bez wątpienia jeden z ciekawszych, wschodzących projektów black metalowych w Polsce. Skład tworzą członkowie takich kapel, jak: Nomad, Ethelyn, Deathstorm i Means of Control. Zespół ma na swoim koncie dwa albumy studyjne, wydany w 2018 roku "Ancient Lies" i w 2020 roku "Peccatum et blasphemia". Dzisiaj przyszła pora by napisać kilka słów o drugim z wymienionych krążków. Wydawnictwo rozpoczyna się w sposób mało spektakularny za sprawą krótkiego, sztampowego intro "Opening the Gates of Hell". Również i kolejny utwór "Lucifer's Herald" nie zaskakuje, nie chwyta za serce, ani nie powoduje zbyt wielu emocji - ani dobrych, ani złych. Taki to przeciętny numer, o którym zapominamy po kilku sekundach od jego zakończenia. Na szczęście jest to jedynie wstęp i w dalszej części znajdziemy już dużo więcej przyjemnych akcentów muzyki prezentowanej przez zespół.

Usatysfakcjonowani możemy być już za sprawą "One Gram of Your Soul", który pokazuje prawdziwe oblicze kapeli. Muzyka nieco zwalnia, przyjmuje postać wolno poruszającego się walca, który zgniata wszystko co zastanie na swojej drodze. Oczywiście znajdziemy również fragmenty w których dochodzi do prawdziwej, szybkiej rzezi, jednak największą zaletą tych numerów jest to, że muzycy swobodnie przechodzą pomiędzy dwoma szybkościami. Powodują w ten sposób, że nie wiemy co wydarzy się za chwilę, a przecież o to powinno chodzić w muzyce. Jest napięcie, są emocje i oczywiście wysokie umiejętności muzyczne Kiry. Uwagę zwracają długie, ciągnące się solówki gitarowe, potężne bębny, które jak potrzeba potrafią się nieco wyciszyć, pozostawiając więcej przestrzeni pozostałym muzykom, ale też w pewnych momentach lecąc bez opamiętania swym piorunującym tempem. Growl wokalisty również brzmi całkiem przyzwiocie - nie jest jakoś szczególnie wyrazisty, mam wrażenie, nieco schowany za instrumentarium, ale właśnie w tym upatruję sporą  zaletę. Głos brzmi jakby docierał do nas z pozaziemskich otchłani, próbując jednocześnie przedzierać się przez wszechobecny huk instrumentalny. Bardzo przyjemne wrażenie.

Album "Peccatum et blasphemia" po przesłuchaniu pierwszych dwóch numerów, nieco mnie rozczarował, jednak pozostałe utwory zatarły to wstępne rozgoryczenie i ostatecznie mogę z czystym sumieniem polecić krążek zespołu Kira. Słychać, że muzycy mają za sobą wiele lat grania i poza umiejętnościami stricte muzycznymi, nie można im również odmówić kreatywności i twórczego myślenia.

Lista utworów

1. Opening the Gates of Hell
2. Lucifer's Herald
3. One Gram of Your Soul
4. Necroscience
5. Temple of Suffering
6. Lord of Hallucinations
7. In the Devil's Embrace
8. The Fearful One
9. Weakness Isn't Breathless
10. Silence Is Consent

Komentarze: