Nasza recenzja

Przez dziewczyny

Była wiosna roku 2002. Reprezentacja Polski szykowała się właśnie do swojego pierwszego od 16 lat występu na piłkarskim mundialu, gdy w rodzimych rozgłośniach radiowych pojawił się singiel „Baśka”, wraz z którym na scenę po kilku latach przerwy powracał kultowy w latach dziewięćdziesiątych zespół Wilki. Przebojowy utwór opowiadający nie tylko o tytułowej Baśce, lecz w istocie o wszystkich pięknych dziewczynach, szybko stał się prawdziwym hitem roku w Polsce i wywołał prawdziwą Wilkomanię, którą tylko podsyciła wydana w wakacje tegoż roku znakomita płyta „4”. Dziś sytuacja się powtarza: futbolowa kadra znów szykuje się do występu na wielkim turnieju, zaś kolejna piosenka o dziewczynach przyniosła Wilkom powrót na szczyty list przebojów.

Utwór „Przez dziewczyny” promuje album o tym samym tytule, który niedawno pojawił się na półkach sklepów w całym kraju. Pierwszy od 4 lat longplay warszawskiej grupy, w przeciwieństwie do poprzednika, jest płytą mocno przesiąkniętą optymizmem. Podczas gdy ostatni album Wilków, „Światło i mrok”, pod względem lirycznym był wyraźną konfrontacją Roberta Gawlińskiego z trudną rzeczywistością i w istocie było na nim więcej mroku, niż światła – to najnowszy materiał jest niemalże w całości afirmacją radosnej strony życia. Jakże by jednak mogło być inaczej, skoro większość piosenek przeznaczonych na ten album Robert napisał w słonecznej, upalnej Grecji...?

Płytę otwiera dynamiczny utwór „To, co piękne w życiu”. Energiczna pieśń, przypominająca w warstwie muzycznej solowy przebój Roberta Gawlińskiego, „Nie stało się nic”, to kolejny po tytułowym utworze potencjalny hit – jak znalazł na zbliżające się wakacje! Chwytliwy gitarowy riff od pierwszych sekund zapada w pamięć – podobnie jak niezwykły wokalny duet ojca i syna: Beniamin Gawliński (dotąd znany głównie dzięki zadedykowanej mu balladzie… „Beniamin”, pochodzącej z debiutanckiej płyty zespołu), przed dwoma laty dołączył do wilczej watahy. Zrazu okazjonalne występy w roli gitarzysty szybko nabrały stałego charakteru – i dobrze! Dziś Gawliński junior nie tylko gra na gitarze (głównie akustycznej – na elektrykach udzielają się przede wszystkim bardziej doświadczeni koledzy, Mikis Cupas i Maciek Gładysz), ale też na instrumentach klawiszowych i udziela się wokalnie – oprócz wspomnianego już kawałka otwierającego album, śpiewa też w anglojęzycznym „27th Floor”, gdzie w całości przejął pałeczkę od ojca. Wydaje się, że Gawliński junior wniósł do zespołu sporo świeżości, która jednak – na szczęście! – nie spowodowała zmiany stylistyki Wilków. Przed tym utalentowanym młodym muzykiem, dysponującym głosem o barwie łudząco podobnej do głosu ojca, na pewno wielka przyszłość!

Wracając do samego albumu, to potencjalnych przebojów jest tu więcej: utrzymane w szybkim tempie „Wenus, tu Mars”, „W drodze do marzeń” czy wspomniany wyżej „27th Floor” wprost kipią rock’n’rollową energią w duchu niezapomnianego hitu „Urke”. Szczególnie drugi z wspomnianych utworów, „W drodze do marzeń”, dzięki optymistycznemu tekstowi (będącemu zarazem opowieścią o życiu rockowego muzyka, jak i zachętą do spełniania własnych celów), wydaje się murowanym hitem, który podbije serca słuchaczy radiowych i jeszcze lepiej zabrzmi na koncertach. Są też piosenki spokojniejsze, jak zachęcająca do sięgnięcia po duchową wolność „Teraz powiedz nie”, czy opowiadająca o złożoności natury ludzkiej, a pobrzmiewająca stadionowym rockiem w stylu nowszych dokonań Bon Jovi „Kocham, bo nienawidzę”, a także będąca już wielkim przebojem tytułowa „Przez dziewczyny” z tekstem, który zrozumie chyba każdy facet – bo kto z nas nie miał nigdy kłopotów przez kobiety…?

Ciekawym utworem jest także „Ona tam jest”, z jazzową solówką odegraną na trąbce przez Przemka Kostrzewę. Mroczna, trochę mistyczna stylistyka tego utworu nawiązuje nieco do starszych płyt Wilków – szczególnie tych pochodzących jeszcze z lat dziewięćdziesiątych. Mocno zapada w pamięć też „Na warszawskich ulicach” – piosenka niby to o Warszawie, a tak naprawdę chyba o mentalności żyjących w niej – i nie tylko – ludzi, będących niewolnikami korporacji, pieniądza i konsumpcji. Interesującym zabiegiem jest zastosowana w tej piosence zmienność tempa – po zadziornych zwrotkach o punkowym zabarwieniu następuje spokojniejszy, lekko melancholijny refren, który w pewnym momencie przechodzi w gniewną, długą solówkę.

Dopełnieniem tak różnorodnej płyty są dwie doskonałe ballady. „Stać się innym” to utwór wręcz stworzony do słuchania i śpiewania przy ognisku, o zachodzie słońca – z tekstem, który jest tyleż nostalgiczny, co optymistyczny, i z klimatyczną melodią opartą o gitarę akustyczną i harmonijkę ustną. Cudo! Równie wielką perełką jest zamykający płytę kawałek „Shaman’s Melody” – drugi anglojęzyczny utwór na płycie, w przeciwieństwie do poprzedniego zaśpiewany przez Gawlińskiego seniora. Jest to ciepła ballada, przy której wraz z hipnotyzującym głosem Roberta płyniemy powoli do końca płyty – po to tylko, byśmy otuleni jej intymną atmosferą, zaraz po tym, jak ucichną jej ostatnie takty – jeszcze raz wcisnęli przycisk PLAY w odtwarzaczu i posłuchali płyty od nowa. A potem jeszcze raz – i tak w kółko…

Co sprawia, że siódmy album Wilków okazał się tak świetną płytą? Odpowiedź na to pytanie dał sam Robert Gawliński, stwierdzając, że „”Przez Dziewczyny” to czysty spontan – jedna próba i wszyscy poczuliśmy radość z grania… Kiedy jest się szczęśliwym, to powstają jasne, pozytywne utwory. Fajnie jest się dzielić z ludźmi taką energią”. Ponieważ album powstał stosunkowo szybko (muzycy wspominają w wywiadach o zaledwie dwóch sesjach nagraniowych!), nie było czasu, by przy pracy nad nim dopuścić się grzechu przekombinowania. Dzięki temu album zachował tę spontaniczność, o jakiej wspomniał Robert, oraz przebojowość, energiczność i wrażliwość, które fani od niemal dwudziestu pięciu lat kochają w Wilkach najbardziej. Tym razem otrzymaliśmy to wszystko, tą swoistą esencję wilczej muzyki, w dawce niespotykanej od dawna – i chyba właśnie o to chodziło. Można rzec, że Wilki wróciły do dobrze znanego sobie lasu – i polują na kolejne sukcesy. A te, dzięki nagraniu tak wspaniałego albumu, stanowią po prostu pewną zdobycz!

Wilki – "Przez dziewczyny"
Premiera: kwiecień 2016
Wydawca: Sony Music Poland

Tracklista:
1. To, co piękne w życiu
2. Teraz powiedz nie
3. Przez dziewczyny
4. Wenus, tu Mars
5. W drodze do marzeń
6. 27th Floor
7. Stać się innym
8. Kocham, bo nienawidzę
9. Na warszawskich ulicach
10. Ona tam jest
11. Shaman’s Melody

Komentarze: