IRA to jeden z niewielu rockowych polskich zespołów, który przetrwał próbę czasu. Kapela założona przez Kubę Płucisza pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku z niewielkimi (a może właśnie wielkimi?) zawirowaniami kontynuuje swoją karierę do dnia dzisiejszego z niemałymi sukcesami. To na pewno jeden z tych zespołów, któremu udało się odbudować swoją muzyczną potęgę po bolesnym upadku, jaki miał miejsce pod koniec lat 90-tych, gdy w ówczesnej Polsce minął "BUM" na polską muzykę rockową, a młodzież zachłysnęła się produkcjami zza oceanu.
Formacja, na czele której stoi Artur Gadowski, to niewątpliwie legenda polskiego rocka i trochę niezrozumiałe jest, że dopiero teraz, po blisko 30-letniej działalności, legenda ta została opisana w autoryzowanej biografii. Książka autorstwa Waldemara Buczkowskiego zatytułowana "IRA. Bo jest paru ludzi" ukazała się nakładem wydawnictwa Agora i opisuje losy zespołu od początku działalności do czasów współczesnych.
Narracja autora została wzbogacona o liczne wypowiedzi obecnych członów zespołu, które de facto stanowią podporę do tekstu narratora. Słowa "obecnych" użyłem tu celowo, gdyż brakuje mi w publikacji wypowiedzi czy komentarzy byłych muzyków kapeli. Uważam też, że dosyć pobieżnie zostały opisane okoliczności "odejścia" z zespołu jego założyciela, Kuby Płucisza.
Wyjaśniono za to okoliczności opuszczenia szeregów formacji przez innego gitarzystę, Marcina Bracichowicza, jednakże i tutaj zabrakło mi komentarza, czy odniesienia się do sytuacji przez samego muzyka.
Bardzo ciekawie zostały opisane losy członków zespołu po zawieszeniu działalności, pobyt Artura, Wojtka i Piotra w Stanach Zjednoczonych oraz same okoliczności i kulisy reaktywacji zespołu. Dzięki lekturze książki czytelnik niejako staje się światkiem tamtego, bez wątpienia trudnego dla muzyków grupy IRA okresu. Okresu upadku wielkiej kariery, a później żmudnego procesu odbudowy muzycznej potęgi, gdy zespół koncertował w niewielkich klubach muzycznych czy pubach – wiem, bo byłem świadkiem kilku z takich koncertów. Dzięki wydawnictwu możemy ponownie przeżyć również te radosne chwile w historii formacji, jak choćby wielki sukces na festiwalu w Opolu w 2015 roku.
Dla mnie (nie ukrywam – fana zespołu, który śledzi losy IRY od początku lat 90-tych) lektura książki była bardzo miłą i sentymentalną podróżą do pięknych czasów mojej młodości. Czy dowiedziałem się czegoś nowego? Otóż... nie! Książka jest powieleniem informacji, które można znaleźć w nieskończonych przestworzach internetu. Należy tu jednak zaznaczyć, że audytorium IRY sięga już drugiego, a być może i trzeciego pokolenia, i wydaje mi się, że głównym adresatem książki jest to młodsze pokolenie, którego nie było jeszcze na świecie, gdy zespół rozpoczynał swoją działalność – i właśnie ta muzyczna ponadczasowość jest dowodem na wielkość tej formacji. Dla osób, które z muzyką IRY obcują dopiero od niedawna, książka będzie zapewne źródłem wielu nieznanych dotąd ciekawostek. Dla starszych miłośników twórczości zespołu – podobnie jak dla mnie, sposobem na odświeżenie sobie jego historii w uporządkowanej formie. Tak czy inaczej – pozycja obowiązkowa!
Tytuł: IRA. Bo jest paru ludzi
Autor: Waldemar Buczkowski
Wydawnictwo: Agora
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 312
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-11-28
Rok wydania: 2018
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 220 x 145
Indeks: