Wspaniałe głosy, ponadczasowa muzyka i fantastyczna atmosfera – tym wszystkim wypełniła się Atlas Arena w Łodzi na koncercie włoskiego tria Il Volo.
Cudownie harmonijne dźwięki i wspaniałe aranżacje poruszyły serca zgromadzonej publiczności. Koncert, będący częścią trasy promującej najnowszy album zespołu, był prawdziwą ucztą dla miłośników muzyki klasycznej i pop-opery. Fani entuzjastycznie reagowali na każdy gest i słowo. Nie brakowało prawdziwych wzruszeń.
To był już szósty koncert Il Volo w Polsce, trzeci w Atlas Arenie w Łodzi. Trio od 2017 roku przyjeżdża do Polski co roku, poza pandemiczną przerwą w latach 2020-21. Przez ten czas zdobyli nowe grono fanów, a ci, co są z włoskim zespołem od początku, pokochali ich jeszcze bardziej, zapełniając areny nie tylko na krajowych występach, ale także w całej Europie. Il Volo to zespół, który świetnie się w Polsce czuje, co widać podczas ich każdego pobytu.
Artyści, znani z doskonałego połączenia muzyki operowej i popowej, przygotowali bardzo bogaty i zróżnicowany program, który zabrał słuchaczy w niezapomnianą podróż przez ponadczasowe kompozycje. Wiele utworów zabrzmiało w Polsce po raz pierwszy, co fanom na pewno się podobało.
Wieczór rozpoczął się od emocjonującej wersji utworu „Nelle Tue Mani (Now We Are Free)” z filmu Gladiator, które wprowadziło słuchaczy w nastrój pełen wzniosłości. Potem przyszła pora na niezwykle wymagające „Nessun Dorma”, z którym trzej wokaliści poradzili sobie brawurowo.
Publiczność mogła cieszyć się także chwilami, kiedy artyści usiłowali mówić po polsku i wprowadzali do kolejnych utworów. Każdy z wokalistów miał również moment, aby zabłysnąć solo. Ignazio zachwycił w wykonaniu „Memory”, Gianluca wzruszył interpretacją „The Music of the Night”, a Piero zaskoczył głębią i siłą głosu w „Amor Vida De Mi Vida”. Ta dwójka w drugiej części koncertu powtórnie zaprezentowała się solo.
Ważnym momentem koncertu była część wspólna z gościem specjalnym – Cecillą Sordoni. Wykonali razem przepiękne „Amazing Grace”, w którym ich głosy doskonale się uzupełniały, tworząc prawdziwie magiczną atmosferę. Wokalistka zaprezentowała się także solo, wykonując „Natural Woman”, czym zdobyła ogromne uznanie publiczności.
Setlista obfitowała w kilka kultowych utworów, takich jak „Caruso”, „My Way” czy „Bridge Over Troubled Water”. Po raz pierwszy w Polsce zabrzmiały „Capolavoro” i „Opera” z najnowszej płyty „Ad Astra”, a później także przebój wylansowany przez Queen pt. „Who Wants to Leave Forever”. Na „Here’s To You” trio wyszło do publiczności, czym wzbudzili wielką radość i sprawili, że ten wieczór był jeszcze lepszy. Na poprzednich koncertach na tej trasie fani nie zawsze byli tak blisko swoich idoli.
W końcowej części koncertu zabrzmiało energetyczne „Funiculì Funiculà”, które rozgrzało publiczność i wprowadziło w radosny klimat finału. Wielkie zakończenie to pełne ekspresji wykonanie hitu „Grande Amore”, które wzbudziło owacje na stojąco i przyciągnęło publikę pod scenę.
- Wieczór z Il Volo w Atlas Arenie był pełen wzruszeń, mistrzowskich wykonań i niezapomnianych emocji. Dla fanów muzyki klasycznej i rozrywkowej z pewnością będzie to koncert, który na długo pozostanie w pamięci. Z kolei dla nas, wyłącznych promotorów w Polsce, to wielka radość móc obserwować rozwój tria i to, jak rośnie ich popularność w naszym kraju. Miejmy nadzieję, że kolejne tak wspaniałe koncerty Il Volo przed nami - powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która zorganizowała koncert Il Volo w Łodzi.