Nasza recenzja

Artificial Paradise

„ARTIFICIAL PARADISE” - pod tym tytułem kryje się najnowszy, szósty już studyjny album popularnej na całym świecie formacji OneRepublic. To płyta, która wpisuje się idealnie w dotychczasową twórczość amerykańskiego zespołu, stanowiąc jednocześnie jedną z najbardziej przebojowych i lekkich jej odsłon. To oczywiście album skazany na sukces, co przy sławie zespołu i popularności jego muzyki nie może nikogo dziwić.

Ryan Tedder i reszta bandu postawili na to, co dobrze znają, co dobrze im wychodzi i co spotyka się z uznaniem fanów - idealne połączenie rocka i popu, znaczone wielką melodyjnością, porywającym rytmem, chwytliwymi refrenami i mariażem żywych instrumentów z mocno tu zaakcentowaną elektroniką. Jednocześnie jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że tym razem ów szala przechyla się jednak nieco w bardziej w popową stronę, co oczywiście nie jest niczym złym, gdyż OneRepublic odnajduje się na tym polu równie dobrze. Naturalnie mamy tu jakość kompozycji, ich ciekawych aranżacji oraz całościowego brzmienia, co również jest znakiem rozpoznawczym bandu.

Wokalnie jest bardzo dobrze, do czego to Ryan Tedder zdążył nas już przyzwyczaić poprzednimi albumami, śpiewając i tutaj swoim charakterystycznym, łagodnym głosem zarówno świetnie w mocniejszych i energiczniejszych kawałkach, jak i w klimatycznych balladach. Z pewnością jest to też jeden z nielicznych współczesnych wokalistów, który tak dobrze i lekko odnajduje się tyleż w wyższych, co i niższych partiach wokalu.

Teksty są zaś bardzo zróżnicowane, gdyż mamy tu zarówno proste, przebojowe historie o miłości i zabawie, ale są też i znacznie bardziej złożone opowieści o otaczającym nas świecie, o docenianiu szczęścia, czy też o poszukiwaniu sensu i prawdy, m.in. w Bogu.

I mamy tu naprawdę pokaźną porcję dobrej, rockowo-popowej muzyki, by wspomnieć o tytułowej, ciekawie zaaranżowanej, zbudowanej na długich, wokalnych partiach, ciekawej kompozycji "ARTIFICIAL PARADISE"; kolejno o już bardzo popularnym, przyjemnie lekkim, mającym w sobie coś z muzyki gospel, przebojowym numerze "HURT"; dalej o bawiącym nas całe lato, trochę bardziej klubowym i wpadającym w ucho utworze "I DON'T WANNA WAIT"; następnie o absolutnie wielkim hicie - filmowej piosence do „Top Gun: Maverick”, czyli numerze "I AIN'T WORRIED", gdzie mamy melodię, rytm, refren i wszystko idealnie na swoim miejscu; czy też choćby o przyjemnie popowym, lekkim, jakże amerykańskim w swoim letnim klimacie i znakomicie zaśpiewanym numerze "WEST COAST".

Warto wspomnieć tu także o klimatycznym, nieco spokojniejszym, przyjemnie kołyszącym i fajnie wykonanym kawałku "SEROTONIN"; podobnie jak i o ukazującym w pełni wokalny talent Ryana, ubranym w fajną melodię i przyjemny bit - numerze pt. "RED LIGHT, GREEN LIGHT"; kolejno o przebojowym, chwytliwym swoją brzmieniową warstwą i opatrzonym świetnym refrenem, kawałku o tytule "RUNAWAY"; czy też wreszcie o kompozycji pt. "LAST HOLIDAY", czyli fajnie gitarowej, nieco bardziej rockowej, naprawdę udanej piosence.

Album „Artificial Paradise” stanowi sobą kolejną udaną odsłonę twórczości zespołu OneRepublic. Odsłonę, która z pewnością zadowoli wszystkich wiernych fanów bandu, jak i przekona do niego nowe grono słuchaczy, którzy zakochają się w takich przebojach, jak „I Don't Wanna Wait”, czy też „Runaway”. I to też sprawi, że OneRepublic będzie jeszcze sławniejszym i popularniejszym bandem, aniżeli dotąd był, co oczywiście jest jak najbardziej rzeczą dobrą.

To dobre piosenki, świetny warsztat, ciekawy gościnny udział Davida Guetty i inteligentny pomysł na całość płyty, który ciekawi, kilkukrotnie mile zaskakuje, wprawia w bardzo przyjemny, letni nastrój. Jedyne, czego mi tu zabrakło, to być może kilu bardziej rockowych kawałków, które zawsze znajdowały się na poprzednich albumach, ale to oczywiście kwestia decyzji zespołu, którą trzeba uszanować.

To dobra płyta, którą z pewnością warto poznać. Polecam.

Lista utworów:

1. Artificial Paradise
2. Hurt
3. Sink Or Swim
4. Mirage (ONEREPUBLIC x Assassin’s Creed x Mishaal Turner)
5. Sunshine
6. I Don’t Wanna Wait (David Guetta X ONEREPUBLIC)
7. I Ain’t Worried
8. Entr’acte
9. West Coast
10. Nobody (Kaiju No. 8)
11. Serotonin
12. Red Light Green Light
13. Runaway
14. Last Holiday
15. Singapore

Komentarze:

Zobacz również: