Nasza recenzja

Rozen

Rozen to czwórka przyjaciół grających muzykę z pogranicza indie folku i popu. Zespół powstał z inicjatywy Andrzeja Rozena, lecz skład zasilają także skrzypaczka Karolina Matuszkiewicz, wiolonczelista Dominik Frankiewicz oraz perkusista Kacper Majewski. Debiutancki projekt zespołu pt. „Rozen”, wydany 16 kwietnia 2021 roku to swoisty emocjonalny misz – masz, w którym znajdziemy trzynaście umiejętnie skonstruowanych kompozycji.

Album został wyprodukowany przez Mateusza Hulboja, a gościnnie na płycie pojawili się m.in. Szczepan Pospieszalski (trąbka) i Maniucha Bikont (tuba) z zespołu Tęgie Chłopy, Wawrzyniec Topa (kontrabas), grający m.in. z Ralphem Kaminskim i Meek, Oh Why?, czy Tomek „Serek” Krawczyk (gitara), współpracujący z Melą Koteluk oraz Magdą Rutą.

„Rozen” to trzynaście interesujących kompozycji spod znaku folk – popu. Kompozycje, mimo zróżnicowanej dynamiki, chwytają za serce prostotą i raczej minimalistycznym podejściem do muzyki. Na płycie nie brakuje energicznych kompozycji: „Cień”, czy „Nie wyjadę”, jak i wzruszających, melancholijnych, urzekających wręcz historii: „Duchy”, „Kara”, czy „Tysiąc lat”. Co interesujące, album jest niezwykle oszczędny w środkach, a jego stylistyczno – muzyczna budowa pozwala myśleć o nim w kategoriach spójnego, harmonijnego materiału.

Najnowszy projekt Rozen prezentuje umiarkowaną żywiołowość. Poprzez minimalizm kompozycyjno – słowny, z którym mamy do czynienia, prezentuje umiejętność oraz lekkość budowania lirycznych historii. Nie można zapomnieć także o cudownym, folkowym klimacie towarzyszącym nam przez cały album. Ocena: 5 – za oszczędność środków wyrazu oraz spójność w każdym, możliwym wymiarze.

Przy okazji pragniemy Was zaprosić na wywiad z zespołem, który jest dostępny TUTAJ.

Spis utworów:

1.Intro
2.Duchy
3.Cień
4.Kara
5.Nie wyjadę
6.Tylko cisza
7.Katastrofa
8.Styczniowy chłód
9.Tysiąc lat
10.Lepszy ląd
11.Tańczyć
12.Napisy końcowe
13.Oh My Darling – Bonus Track

Komentarze:

Zobacz również: