Nasza recenzja

Hope

THIRD PARTY - warto zapamiętać nazwę tego niezwykle intrygującego, brytyjskiego duetu muzycznego, który to za sprawą swojego debiutanckiego albumu pt. "Hope", podbija europejską scenę klubową. Harry Bass i Jonathan Macaire oferują swoją twórczością bardzo ciekawe, nietuzinkowe i przepełnione intrygującym powiewem świeżości spojrzenie na muzykę spod znaku progressive house, w jak najbardziej tanecznym, energicznymi i przebojowym wydaniu.

Harry i Jonathan podbili serca europejskiej publiczności i klubowe sceny starego kontynentu już trzema singlami zapowiadającymi nadejście debiutanckiej płyty. Utwory  „Live Forever”, „Waiting” i „Have No Fear” stały się wielkimi hitami, zaś dopełnieniem sukcesu stała się właśnie premiera niniejszego albumu pt. "Hope". Albumu oferującego nam zestaw 11 klubowych kompozycji, oscylujących głównie wokół tanecznego  progressive house. To świetne ścieżki, doskonałe bity, niezwykle intrygujące aranżacje i bardzo rytmiczne dźwięki, opatrzone dodatkowo kilkukrotnie równie interesującymi partiami wokalnymi. Ponadto w pracach nad tą płytą wzięli udział dwaj niezwykle popularni i utalentowani koledzy po fachu brytyjskich DJ-ów: Fran Garcia i Martin Garrix, którzy także przyczynili się w znacznym stopniu do jakości tego projektu. Energia, taniec, pulsujący rytm i niepowtarzalny klimat - oto kwintesencja tego albumu i twórczości Third Party.

Na płycie tej nie brakuje świetnych kawałków, które to już stały się przebojami, lub też staną w najbliższym czasie. I tak z pewnością do grona tych utworów należy zaliczyć wspominane już powyżej wszystkie 3 single, czyli bardzo klimatyczne, doskonale zaaranżowane i opatrzone chwytliwym refrenem "Live Forever"; kolejno bardzo energiczne, taneczne i osnute nutką orientu "Waiting"; jak i wreszcie utrzymane w nieco bardziej stonowanych (przynajmniej do pewnego momentu) rytmach i poparte świetnym wokalem "Have No Fear". Jednak nie tylko na singlach kończy się lista intrygujących utworów na tym albumie, gdyż nie gorzej wypadają tu m.in. takie perełki, jak wyraziste i zarazem przepełnione dźwiękową metafizyką "Veins"; opatrzone mocnym i niezwykle rytmicznym bitem "Arrival"; stworzone wspólnie z Martinem Garrixem i  w mej ocenie absolutnie najlepsze na całej płycie pod względem brzmieniowym i wokalnym "Lions In The Wild", czy też wieńczące ten album i perfekcyjnie zmiksowane "Everyday Of My Life (Vip Mix)", które to zachwyca nas swoim bogactwem dźwięków, rytmów i temp...

Debiutancki album formacji Third Party, to z pewnością jeden z najciekawszych i najgorętszych debiutów płytowych klubowej sceny w tym roku. Płyta ta oferuje bowiem z jednej strony muzyczne klimaty znane nam tak doskonale ze strony takich tuz, jak choćby Daft Punk i Chemical Brothers, z drugiej zaś dokłada do tych muzycznych wrażeń swoją własną, wyjątkową i jakże charakterystyczną cegiełkę, w postaci łączenia tego co ambitne i klasyczne, z tym co jak najbardziej taneczne, rozrywkowe  i przebojowe. Album "Hope" to doskonała propozycja dla wszystkich miłośników klubowego grania na najwyższym poziomie, a do tego również idealna opcja na tegoroczne, wakacyjne imprezy z klubową muzyką w tle.

Lista utworów:

1. Without You
2. Live Forever
3. Veins
4. Guiding Light (feat. Fran Garcia)
5. Arrival
6. Waiting
7. Get Back
8. Lions In The Wild (with Martin Garrix)
9. Hurt
10. Have No Fear
11. Everyday Of My Life (VIP Mix)

Komentarze: