Transsexdisco - pochodząca z Olsztyna polska grupa muzyczna spod znaku rocka, punk rocka i elektroniki, wydała właśnie swój trzeci długogrający album pt. "Surreal", zawierający 13 mocnych, klimatycznych, jak i również wielce przebojowych utworów. Lider, wokalista i założyciel formacji - Damian Lange, oraz pozostali członkowie zespołu: Krystian Zemanowicz (bas), Marcin Matyszewski (klawisze), Paweł Łach (perkusja) i Piotr Pankowski (gitara), zaoferowali tutaj swym słuchaczom intrygujące spojrzenie na współczesny świat i współczesnych nas, czasami z lekkim przymrużeniem oka i ironią, czasami zaś na wskroś poważnie, gorzko i jak najbardziej prawdziwie...
Muzykę na tym albumie tworzy mocne, rockowe i punk-rockowe granie z mocnymi gitarami, energiczną perkusją, rytmicznym basem i klawiszami na czele, a także charakterystycznym, nieco brudnym wokalem Damiana Lange. Dodatkowym smaczkiem tej muzyki jest pokaźna porcja elektronicznego, głównie syntezatorowego brzmienia, która w kilku kawałkach nadaje im wyjątkowy charakter. Całości dopełniają proste, niezbyt wyszukane, ale przy tym ciekawe i świetnie brzmiące aranże utworów, idealne wprost dla tego nurtu i gatunku, I tak jak w tej muzyce być musi, tak i jest tutaj odrobina agresji, buntu, krzyku sprzeciwu i wolności, zarówno w typowych mocnych i pędzących z wielką prędkością do przodu kawałkach, jak i w spokojniejszych utworach.
Ważną stronę tej płyty tworzy warstwa tekstowa zawartych tu utworów, którą to należy określić mianem zaangażowanej, mocnej, niezwykle wyrazistej w swej wymowie. Nie są to bowiem piosenki o "byle czymś", lecz o najprawdziwszych emocjach, czy to samego autora tekstów - Damiana Lange, czy też tożsamych z uczuciami każdego mieszkańca naszego kraju, a więc złością, bezradnością, sprzeciwem, ale też i nadzieją, na czele. I słuchając tych wszystkich kawałków czuje się po prostu to, że to ma sens, logikę, prawdę ukrytą za tymi słowami, jaka uderza w nas z dość potężną siłą. Nie bez znaczenia jest tu także wokalny wkład lidera Transsexdisco, który to - umówmy się, technicznym mistrzem warsztatowego śpiewania nie jest, ale za to ma w sobie i w swym głosie to coś, co przykuwa naszą uwagę, każe nam wierzyć w te teksty, porywa nas na tych kilka minut do tego wyjątkowego, buntowniczego, mocno surrealistycznego świata tej muzyki...
Na płycie tej znajdziemy wiele ciekawych i intrygujących utworów, które po pierwszym odsłuchu budzą nasze zainteresowanie, ale dopiero po kolejnych wysłuchaniach ukazują pełnię swojej wartości. Ale w tym gatunku tak to już chyba jest, iż najpierw trzeba oswoić się z głośnym i mocnym brzmieniem instrumentów, a dopiero potem przychodzi czas na odkrywanie wartości zaklętej w słowach i emocjonalnym przekazie wokalnym. I tak oto na mojej osobie największe wrażenie w tym zakresie wywarły takie kawałki jak: mocny, niezwykle rytmiczny i buntowniczy w przekazie "Reprezentant"; dalej utrzymane w podobnym klimacie i w równie energicznym duchu "Brawa dla artysty"; kolejno już zupełnie odmienna w swym charakterze, zarówno brzmieniowym. aranżacyjnym i tekstowym, a tym samym bliższa klimatom rockowej ballady kompozycja pt. "Julia przy nadziei"; następnie energiczna i punk rockowa bomba w postaci świetnej "Wyspy"; czy też zaskakujące swoim wręcz nieco reggae'owym brzmieniem i bardzo przebojowe "Nic na siłę". Duże wrażenie wywarł tu na mnie także bardzo elektroniczny, tajemniczy, lekko metafizyczny kawałek o przewrotnym tytule "Supersingiel", oraz wieńcząca cały album tytułowa kompozycja "Transsexdisco/Surreal", będąca spokojną, trochę niepokojącą balladą o bardzo intrygującym tekście i nietuzinkowym aranżu...
Album "Surreal" oferuje nam sobą pokaźną porcję dobrego, punk-rockowego grania z ciekawym pomysłem, świetnym warsztatem i prawdziwymi emocjami na czele, czyli to z czego słynie już formacja Transsexdisco. Przede wszystkim jest to bowiem płyta bardzo równa, nie schodząca poniżej pewnego poziomu, dająca słuchaczom dokładnie to, czego oni od tego albumu oczekują. To dużo, choć naturalnie można byłoby pokusić się o więcej, ale chyba nie powinnyśmy zanadto narzekać, gdyż biorąc pod uwagę nie najwyższy poziom polskiej sceny punk-rockowej, to powinniśmy doceniać z podwójną mocą takie płyty, jak ta. Jest moc, jest energia, jest muzyczny wyraz buntu, nie zabrakło także i wielkiej inteligencji twórczej. I jeśli o mnie chodzi, wszystko to w pełni mnie tu satysfakcjonuje...
Spis utworów:
1. Reprezentant
2. Nie znikam
3. Brawa dla artysty
4. Existere
5. Julia przy nadziei
6. Legenda
7. Wyspa
8. Oczy
9. Nic na siłę
10. Do trzech
11. W transie
12. Supersingiel
13. Surreal